Sylwia kawał ziemi masz do obrobienia, widać, że jesteś pracowita i Ci się chce pracować w ogrodzie. Może nie wytyczaj sobie za dużego obszaru od początku, tylko rób etapami. Tak robi wiele osób na Ogrodowisku.
Problem z suchą ziemią występuje i u mnie, też ciągle latami i podlewam, ale coraz mniej konewką, łączę dwa węże ogrodowe i podlewam nimi.
Zdanie w którym napisałaś, że chciałabyś, aby Twój ogród wyglądał podobnie do mojego połechtało moją babską próżność.

Witam Cię Dorotko w moim ogródku. Plan był właśnie taki, żeby najpierw ogarnąć remont domu i budynków gospodarczych, oraz część ogrodu przy domu, a dopiero za parę lat zabrać się do obsadzania reszty, która w tym czasie miała być dzierżawiona. Problem zrodził się w zeszłym roku na wiosnę bo osoba uprawiająca nie dawała rady dalej tego robić, a nowych chętnych nawet darmo - nie było. Ponieważ ja nie mam żadnego sprzętu do upraw bo na wieś przyszłam mieszkać z Krakowa kilkanaście lat wstecz, a babcia nie zniosła by ugorowania pola, decyzję podjęliśmy w dwa tygodnie. Roboty jest huk, zwłaszcza, że wszystko robimy sami, ale za to za te parę lat już będzie widać, że to ogród. Mam taką cichą nadzieję.

Zaczęliśmy od wytyczenia pierwszych rabatek i obsiania reszty trawą, żeby chwasty nie rosły. W trawę poszły drzewa i krzewy. Potem trzeba było ogrodzić siatką leśną - bo zające i sarny wszystko zjadały. Teraz jest etap ścieżek i schodów bo działka idzie dość stromo i wysoko pod górkę ( koniec działki - strona południowa- jest duuuuużo powyżej dachu domu który jest na drugim końcu - strona północna). Już wiadomo co musimy poprawić bo utrudnia koszenie mianowicie wzdłuż ogrodzenia po obu stronach posadzone są żywotniki i tuje i źle jest między nimi kosić, trzeba je wziąć w ściółkowane rabaty połączyć- co oznacza zdjęcie trawy - robota dodatkowa, ale nie przewidzi się wszystkiego, a zmiany idą ku lepszemu myślę.

Tak to wygląda z samej góry



w dole widać dom ten z czerwonym dachem, po lewej to ciemniejsze na trawniku to łąka kwietna, przed nią w siatce metasekwoja, za plecami są jeszcze modrzewie i wierzby.

Ścieżka prowadząca od ogniska do domu, po prawej widać kawałek kapliczki



przed kapliczką moje własne Wojsławice rabata liliowców

Ognisko i wejście idąc od domu



wejście idąc z góry - czyli w stronę domu

Sylwia tam gdzie masz tuje, wrzucaj skoszoną trawę, ta co rośnie sama pod nią zgnije. Zaoszczędzisz sobie roboty i użyźnisz glebę.
Niby fajnie mieć duży areał, ale pół ha to troszkę dużo na początek. Mimo wszystko ja podjęłabym wyzwanie.

oj, robicie wszysto z rozmachem
Bardzo dobrą macie kolejnośc prac, u mnie z tym jest troche na bakier. Zabaczysz miną dwa sezony, rosliny smigną w órę i bedzie co ogladać. Najważniejsze, że macie ogrodzenie.

Te różowe kwiatuszki, o które u mnie pytałaś to najprawdopodobnie BNIEC CZERWONY, LEPNICA CZERWONA (Melandrium rubrum

Przytargałam w ubiegłym roku ze spaceru, bo mi sie spodobało. Mam nadzieję, że się rozsieje.

ps. przynajmniej się opalisz przy koszeniu

Na razie twarz mam opaloną i ramiona, dłonie blade, bo kosiłam w rękawiczkach, które z rozpędu zapomniałam zdjąć, reszta blada , ale dzięki Reniu.
Fajny pomysł Dorotko na razie wrzucałam pod maliny i między liliowce, żeby sobie oszczędzić plewienia. Tylko w części przydomowej zbieram trawę w kosz, na tej dużej koszę bez kosza ze wzgl. na ilość nie byłoby gdzie składować. A tak to trawa sama się urzyźnia, próżno u mnie szukać angielskiego trawnika - awykonalne.

Dzisiejszy pobyt w Prokocimiu, a w związku z tym w markecie okupiony dwoma klonikami palmowymi

Acer Orange dream
Acer Atropurpureum

oraz do oczka
salwinia

Oczywiście maluchy jakieś 50 cm z doniczką, ale za to tanio bo po 21 zł. Ładniutkie, teraz tylko trzeba przygotować dla nich miejsce.
A i zapomniałabym stałam się wczoraj posiadaczką hortensji ogrodowych szt 6, które dostałam od kościelnego i ks Proboszcza,
miały iść do wywalenia bo komunia i wystrój kościoła się zmienia, a były białe zakupione do Bożego Grobu. Więc je przygarnęłam i mam nadzieję, że się odwdzięczą i przyjmą.

Warzywnik mnie rozbroił, jest niesamowity ! Niesamowity nakład pracy włożyliście w remont budynków o ogarnięciu takiego areału nie wspomnę. Ja przy takich pracusiach wypadam blado
Masz przeogromny zbiór roślin i wciąż dochodzą nowe więc na brak zajęć nigdy nie będziesz narzekaćale za to jaka satysfakcja ! Co oczy kwieciem nacieszysz to Twoje
Miłej niedzieli

Dubelek sie przydarzył

Witaj Sylwiapięknie u Ciebie to miejsce na ognisko super,zakupy jak dla mnie ja też marzę o klonach, a i mam pytanie jaką figurkę wstawisz do kapliczki?pozdrawiam