sylwia_slomc...
20:16, 10 sty 2017
Dołączył: 20 kwi 2015
Posty: 85954
Kasieńka nie chcę Cię martwić, ale prawdziwy młyn zaczyna się jak idą do 4 klasy i dochodzą nowe przedmioty i to sporo.....
A każdemu wydaje się, że jego przedmiot najważniejszy...
No ale rodzice oczekują, że szkoła nauczy, więc wymagania wzajemne rosną.
jedyny plus tej nowej reformy, to chyba to, że dzieci nie będą chyba musiały egzaminów zdawać aż do kl 8. Moi załapali się na te po 4 i po 6 kl, a potem po gimnazjum..... po co tym dzieciakom od małego taki młyn i stres serwować? Już jako dorośli lekko mieć nie będą to niechby miały jako takie dzieciństwo, a nie wyścigi

Na muzyce w którejś tam klasie musieli skomponować własną melodię bo inaczej muzyka nie zaliczona, na plastyce nurty malarskie i techniki.....a potem przychodzi taki sześcioklasista do mnie na zajęcia i nie umie nożyczek trzymać i nie miał nigdy w dłoni plasteliny....ot wyprodukowany przez system nowoczesny człowiek....okradamy własne dzieci z życia
