podziwiaaaam Sylwia jak dajesz radę...wszystko takie dorodne i dopieszczone Oczy mam jak złotówy jak patrzę
No to w sezonie da rade ale boję się o zime jak koła zaczną boksować żeby Ci ten żwirek i płyty nie wypchały... Samochody sporo ważą a w zimie każda powierzchnia jest osłabiona. W sumie wystarczyło by część chodnikowych płyt wkopać sztorcem na końcu drogi. Bo szkoda było by takigo dziela
Sylwia, czy Ty jesteś jeszcze w stanie łapką odmachać? Bo ta droga to wyczyn tego sezonu, podziwiam. Jak budowaliśmy dom to trzy lata było od 6 rano do 24 bez chwili odpoczynku. Potem mój organizm odmówił współpracy i psychika też zmęczenie materiału. Ale takie sezonowe wyzwania cieszą szybko i szybko się zapomina o trudach. Kibicuję budowie
Ha ha ziemniaki w cenie Jak możesz pisać to dopisz mi czy te trociny wysypywaliście bezpośrednio na trawę czy wcześniej rabata była przekopywana?
Wiesz co Sylwia, teraz jak zrobiłaś drogę, czyli ten kawałek koło ściany to dużego wyrazu nabrała ta ściana, z tą kratą. Świetnie to wygląda