Droga super wychodzi, historię powstawania już znamy z bezpośredniej opowieści

Dzięki serdeczne za wspaniały dzień.

Nawet pogoda nam dopisała

Biedulki, chyba na 1 w nocy dotarliście do domku, ale co tam, chłopaki do pracy, ale Wy nie

Padł mi akumulator, drugi nie naładowałam, bo zapomniałam i dałam plamę z fotami, ale kilka na pamiątkę jest
pierwsze wejście i powitanie
ja nie mogę, teraz zobaczyłąm, że Wojtek sandały zrzucił i po co!
po śniadanku, dla ochłody na patio
coś tam Zbyszek w niebieskim ogląda, a Mariola głogowniki, niestety powiedziałam, że u niej sobie nie poradzą, choć bardzo się spodobały
Wojtuś zwiał do kaczek

psy dotrzymywały towarzystwa na każdym kroku, ładnie się zachowywały