A dzisiaj miałam Gościa u siebie , ale o tym jutro

Wprawdzie ogród kompletnie na oglądanie nie przygotowany, ale w końcu ludzie najważniejsi są, a skoro tyle kilometrów pokonują i są w okolicy to jak nie zaprosić. Bardzo mi było miło gościć Dominikę i Jej mamę Wiesię Przesympatyczne osóbki , pełne wigoru i energii
Tylko takie mam fotki bo bateria padła w aparacie

Dominice ciężko fotkę zrobić bo Jej wszędzie pełno na raz


i Wiesia

komplementami zasypała ogród w którym nawet trawa była nie skoszona , że o chwastach nie wspomnę Ależ mi było miło
Bardzo przyjemnie spędzone popołudnie w przemiłym towarzystwie, nawet babcia z nami przysiadła w gospodzie

Nadal walczymy z drogą. Zdjęcia pokazują stan na wtorek, pogoda nie ułatwia postanowiło padać codziennie i co chwilę

do tego w rabacie w tunelu po krecie osy założyły gniazdo i eMa pocięły jak się tam kręcił ze stemplami.....no jedna Go ujadła, ale już nie żyje - osa w sensie
Napsikałam im gaśnicą do osowatych i muchozolem i zatkałam kostką wylot, franie zrobiły sobie drugi

pod tą hostą siedzą


rozwieźliśmy z chłopakami 8 ton kamienia, a jeszcze jakieś 6 ton przed nami. Dzisiaj dojechały brakujące płytki.

,zaden z budynków nie jest postawiony równolegle do żadnej z granic działki Co utrudnia proste poprowadzenie ażuru, kombinować musimy nie mało, żeby to miało i wygląd i funkcjonowało jako tako.

że o różnicach poziomów nie wspomnę - gimnastyka

i jakoś to trzeba naprostować, ale tak by kierowcom było wygodnie i złagodzić ten spadek.

Wieczorkiem może jakieś roślinne fotki pokażę, a na razie moje klony posadzone tutaj

a z koniczynki pszczoły korzystają

Dzięki serdeczne za relację wielką radość mi sprawiłaś, bo tyle detali zwróciło Twoją uwagę
Goście super, dzieje się u Was.
No i droga, będzie pięknie.
Klony dostały super miejscówkę.
U nas ciągle leje, liście żółte lecą, normalnie, jak jesień, fajnie że w niedzielę nam się udało
Wczoraj było leczo z cukinii, ogórasy wyjedzone mniam.

Sylwio jak macie osy i wiesz gdzie jest gnazdo to polecam BI - trzeba rozrobić i polać ziemię późnym wieczorem.

Szukam w swojej okolicy tego klona esk sunset. Dużo zapłaciłaś? ładne drzewka kupiłaś, kibicuje dalszej pracy, pozdrawiam

sylwia_slomczewska napisał(a)

Wprawdzie ogród kompletnie na oglądanie nie przygotowany, ale w końcu ludzie najważniejsi są, a skoro tyle kilometrów pokonują i są w okolicy to jak nie zaprosić. Bardzo mi było miło gościć Dominikę i Jej mamę Wiesię Przesympatyczne osóbki , pełne wigoru i energii
Tylko takie mam fotki bo bateria padła w aparacie

Dominice ciężko fotkę zrobić bo Jej wszędzie pełno na raz


i Wiesia

komplementami zasypała ogród w którym nawet trawa była nie skoszona , że o chwastach nie wspomnę Ależ mi było miło
Bardzo przyjemnie spędzone popołudnie w przemiłym towarzystwie, nawet babcia z nami przysiadła w gospodzie

O taaaak, Domiś ma dynamit w "siedzeniu" i dlatego tak fruwa. Miło również "poznać" Mamę Dominiki. Spotkania ogrodowiskowe zawsze są udane