Dziękujemy z eM za przemiłe przyjęcie w cudnym, sielskim otoczeniu i przesympatycznym towarzystwie. Spokój, cisza, relaks, jakbym przeniosła się do czasów mojego dzieciństwa, po prostu bajkowa sielanka. I muszę przyznać, że choć robisz świetne zdjęcia Sylwio to w realu u was jest jeszcze piękniej. Stworzyliście razem taki mały raj na pustkowiu o nietuzinkowej atmosferze. I nawet przechodzą kilka razy nie sposób wyłapać wszystkich tych detali, które nadają smaczku i klimatu w ogrodzie.
A myśleliśmy jak jechaliśmy do domu, że ta wielka chmura do was dotrze. Dla pocieszenia nas też ominęła.
Wróciliśmy do domu i o 21 oboje zasnęliśmy na dole na sofie. I spałam jak nigdy do 7. To chyba klimat waszego rancza tak zadziałał