Na pewno mu mega dobrze. Jednak w górach okres wegetacyjny jest znacznie krótszy, a w Szmaragdowej mu długo w dupinę ciepło to rośnie .

Nie komentuje dyskusji bo bezsensowna. Każdy sobie panem na swoim podwórku
Ulewa była wczoraj i hortki mi leżą bo im głowy porosły wielkie. Cieszyłam się że takie dorodne a teraz myślę że wolę mniejsze i kombinuję nad podporami. Buziaki

Przeczytałam, że doszły nasiona baptysji. Ciekawa jestem jak wzejdą po zabiegach specjalnych. Ja dostałam małego "gotowca" w doniczce w 2012 r. i wyrósł w wielki krzak - widziałaś zresztą.
O baptysji się ostatnio naczytałam, bo były artykuły i w naszym Moim pięknym ogrodzie i w Garden Illustrated chyba. Oprócz odmian niebieskich są jeszcze białe i żółte.

Gosiaczku jak obeschną to się podniosą nie ma potrzeby kombinować, u mnie to samo było, a teraz stoją znowu To ciężar wody je kładzie

Lekko się podniosły ale nie wstały. Łby mają olbrzymie. Dobrze że wiatru nie było bo mogłabym je zbierać do wazonu.

Z naszym zwierzyńcem ciężko by było taki wyjazd zorganizować, ale jak gdzieś na kilka dni wyskoczyć potrzebujemy to siostrzenica Emusia pilnuje i leków babci i zwierzyńca. Specjalnie przyjeżdża na ten czas dziewczyna

Co do początku to nie umiem zrozumieć jak przeczytanie książki może mi pomóc zatrzymać fizjologię...... bo jedno z moich schorzeń jest z nią mocno związane właśnie

Co do reszty nie uważam by zabieranie dziecka 2 miesięcznego było rozsądnym rodzicielstwem. Raczej odwrotnie. Maluszek bez wykształconej odporności w tłumie ludzi zły pomysł, w innym kraju czy na inny kontynent zabrany, pomysł jeszcze gorszy gdy dziecko nie ma odporności na zarazki z własnego kraju, a serwujemy mu jeszcze obce......ale może ja starej daty jestem i za modą nie nadążam. Co do osób niepełnosprawnych sporo się naszym kraju już na lepsze zmieniło i to w ostatnim 10 leciu głównie

Wiem ,rozumiem ,mam jeszcze kota , trafi do taty ,ty masz dwa razy tyle i babcię ,ja swoje zwierzaki traktuje jak członków rodziny ,ty pewnie też .
Kocham nasz Bałtyk ,są miejsca gdzie brak tłumów ,jak ktoś wybiera Międzyzdroje to mus się liczyć z tłumem ,my na kocu plackiem nie leżymy ,zwiedzamy ,gramy w piłkę ,siatkówkę ,kilka km robimy wzdłuż plaży .