Madzia w Twoim przypadku to się nazywa zużycie materiału, stres i na pełnych obrotach jesteś od dłuższego czasu , odporność spada Musisz choć troszkę odpocząć Kochana bo się zajeździsz
Lepiej niech rosną zdrowo, nie padająCzytałaś u Iwonki we wrześniu nalot mamy Ci zrobić
Może mój klon jeszcze tam będzie, będę bez eMa to skrócę i kupię
Ranczo jak marzenie. Podglądam i podziwiam. Gratuluję. Tyle pracy wykonanej i jeszcze ambitne plany. Super !!! Proponuję rozważyć rozbudowę domu dla agroturystów . Będzie najazd. .Żadna barcelona nie dorówna Szmaragdowej Dolinie.
Czasem zajrzę..szczególnie jak zostawię otwartą zakładkę.. taka nagroda za zamknięty jakiś etap
Teraz zaglądam za obrazkami a tu filozofia na całego.. czyli to czego nie lubię na forum..
Każdy robi jak chce.. i co chce.. reszta może się zgadzać lub nie.. jednak basen to kupa roboty.. ja już od 2 lat krzyczę by nawet nie rozstawiać. Bo szkoda potem kasy na wodę i pompy i czasu na sprzątanie.Przez cały sezon udawało mi się wejść do niego raz... I tu zgadzam się z Sylwią. Natomiast jakby miała czas to chętnie bym dupcie moczyła w basenie do znudzenia.. moja czysta woda do której nikt nie nasikał Ten argument wart jest poświecenia.. i to, że mogę sobie w bieliźnie zrobić siup do wody.. o każdej dowolnej porze.. Niestety rozsądek czyli brak czasu spowodował ze w ty mroku basenu nie rozstawiłam.. za to postawiłam basen dziecięcy Ten upalny tydzień i dyżur przy Muminkach spowodował, że było to ulubione miejsce A ja po kolonka też z miła chęcia pobrodziłam.
Niestety basen stały to koszt ... i kółko się zamyka
Dzięki za cenne uwagi Aniu U nas koszt to głównie prąd na napompowanie wody, taki sam ponoszę pompując do beczki na podlewanie.....
A jak sobie pomyślę, że po robocie ociaprać nogi w miednicy i siup do basenu....wtedy bym miała siłę do domu wracać, bo woda nas odpręża i orzeźwia....chyba, że nie chciałoby się z niego wychodzić
Cieszę się, że akurat na mnie padło jako na nagrodęMiło Cię widzieć zawsze