Małgosiu, u mnie to samo. Kwiat wielki, kłaniał się pod ciężarem wilgoci i tak został. Boję się wiązać, bo gałązki mogę połamać. Pozdrowionka, dla Sylwuni też
Może niepotrzebnie wrócę do sprawy podkładów, ale myślę, że dobrze by było wyjaśnić sprawę do końca...otóż podkłady są odpadem toksycznym wymagającym specjalistycznej i kosztownej utylizacji...wszędzie na zachodzie Europy. I np. w wielu krajach Europy jest zakaz używania/wykorzystywania ich w ogrodach. Do Polski jeszcze egzekwowanie przepisów związanych z utylizacją nie dotarło...a przecież i w Polsce obrót nimi jest nielegalny!!!! I wiem, że wiele firm na tym zarabia, czyli biorą pieniądze np. od niemieckiej firmy za utylizację podkładów (wraz z tymi podkładami), a w Polsce starają się ponownie zarobić sprzedając. I mamy w ten sposób "okazyjne" ceny... np. "taniego" opału!!!! Na tych samych zasadach działała niedawna afera śmieciowa...z tą różnicą, że śmieci łatwo było podpalić, a podkłady można jeszcze z zyskiem "opchnąć" bazując na niewiedzy nabywcy i nęcąc go okazyjną ceną.
Na początku Toszko witam Cię w Szmaragdowej dolinie, bo nieraz mijamy się na innych watkach , ale u mnie chyba jeśli mnie pamięć nie myli goszczę Cię po raz pierwszy
Dobry Duchu tego forum dziękuję za podlinkowanie i za Twoją wiedze, którą się dzielisz z nami. Pierwszy link mi się otworzył drugi pokazuje błąd, ale już pierwszy utwierdził mnie w przekonaniu, że rezygnacja była dobrym posunięciem. Nic nowego nie przywozimy do ogrodu, chciałam mieć ogród ekologiczny na ile to możliwe i zmyślą nie tylko o nas tworzony, ale i dla ptaków i dla owadów. Te cztery szt które posiadamy od dawna i leżą w ogrodzie pewnie wykorzystam, nie czuć ich wcale i nie mają koloru tych nasączonych tylko raczej zwykłego spatynowanego drewna, ale nic nowego nie przywożę. Dziękuję. Em już przekonany, a ten artykuł jeszcze go w tym utwierdzi na pewno. Pomijając wszystko samochodu do transportu nie znalazł
i tym razem się cieszę z tego
To i tak dobry wynik U mnie dwie walczą Nawet jakby choć jedna się przyjęła to bardzo się będę cieszyć, bo ślicznotki były.
Zdrówka życzę, choć od dzisiaj powracają upały i nie wiele chce się robić.