Ja się staram to wyobrazić i tylko tego nagiego egipskiego kota mam przed oczami....bo jakoś tak nasmarowanego persa czy norwega to nie mogę sobie wyobrazić.....
my nakladamy na dlonie troche oleju i przejezdzamy po futerku, nie musi byc szczenie zaolejony i powtarzac trzeba raz w tygodniu _o czym ciagle zapominamy i stad problem
____________________
IzaBela
Pod Bialo-Niebieska Chmurka***cz.I***
Wizytowka
"Nie moge na dluzej zostac" -wyszeptala Chwila Szczescia - "ale wloze w Twoje serce wspomnienia"
O widzisz to jest dokładna informacja, bo gdyby to w skórę kota przyszło wcierać to.....yhmmm yhmmmm yhmmmmmCzyli mówisz, że skuteczne. U nas na razie kleszczy nie ma, ale to może dlatego , ze po zeszłorocznym oblężeniu w sklepach opryski na kleszcze się pojawiły i pewnie rolnicy uprawy kropią.....
W ogrodzie nawet w łące jeszcze nie złapaliśmyAle w ugorze sąsiada to kto wie co tam jest.....albo czego nie ma
Izka Pers to też kot i kocia natura, jak mu dasz tylko kanapę to siedzi, ale jak wolność poczuje to potem po wsi się kocą kocięta długowłose po kotkach dachowychW naszej miejscowości tak właśnie było i od 10 lat ten gen po wsi wędruje