Żeby za bardzo nie odstawać od innych uciachałam dzisiaj moich sosenek i powkładałam do wazonów w domu, jutro utnę dereniowych gałązek powtykam do nich i chyba tak zostanie w ty roku, resztę dekoracji wyciągnę z zeszłego roku i będzie musiało wystarczyć. Prezenty spakowane czekają, jeszcze przed zabiegiem kupowałam, i dobrze bo teraz bym do nich nie miała ani serca, ani głowy. Zaczęłam piec wędliny to chociaż w domu świętami pachnie, jeszcze ciut ogarnąć zostało i upiec ciasta. Resztą się nie przejmuję.
Przyjmij szczere wyrazy współczucia, Sylwio.
Ja w tym roku też mam świąteczny lajt. Wiesz, że mi przykro Sylwuś, ale trzeba myśleć, że ciocia już teraz jest spokojna, szczęśliwa i przede wszystkim nie cierpi. Pomodlę się za Nią, a Ciebie tulam. Choć tyle mogę zrobić.
Sylwus to dla Ciebie na Święta, kocham tą Kolende dla Nieobecnych Rybotyckiej i to w ty wydaniu... Tulę mocno https://www.youtube.com/watch?v=ZpGC7zKq7lI