To normalka Sylwuś,mnie też ciągnię w róznych kierunkach,wiele rzeczy się nam przecież podoba.
Ale ja mam małą działkę i przede wszystkim dlatego moje zapędy bedą musiały zostać ograniczone
Ogólnie to z małą działką ma się niewiele do powiedzenia jak się ją już ostatecznie urządzi.
No bo ile razy można wklejać foty jednego i tego samego ?
Pozostanie mi potem jedynie pokazywać nowe dekoracje donicowe oraz to jak ogród dojrzewa na przestrzeni lat.
Mam nawet zbyt mało miejsca ,żeby odejśćodpowiedni daleko i cyknąć fotki ogarniające całość z dystansu...No trudno...

Witaj. Gadżety ogrodnicze dopełniają ogród, tworzą klimat. Jedni lubią, drudzy nie. To normalne
Kiedyś mi się też marzył wiatrak do ogrodu. Miałam już nawet wizję, gdzie go postawię. Ale jak to w życiu, "strzelił piorun w rabarbar" i ... nastąpiła zmiana ogrodu
W nowym się nie zdecyduję na wiatrak, bo gotów mi jeszcze zwiną
Miłego dnia

Jak tam Sylwuś? Pewnie złapałaś się za głowę po pierwszych 100 stronach, co? . Wezmę to na klatę . A ja wad u Ciebie nie zauważyłam . Chodząca dobroć jesteś .

Ja sobie też nie wyobrażam, że w jeden sezon sadzę wszystko, bo mam nieograniczony budżet) Nic dobrego by z tego nie wyszło.

edit: To czekamy na fotke nowego nabytku

Jak się zwoje marzenia zakupowe realizuje małymi kroczkami to wtedy bardziej cieszy. Ja tak mam. Wprawdzie niemal zawsze ze szkółki z niedosytem wyjeżdżam, ale za to w głowie już snuję plany na kolejny miesiąc (po wypłacie) . I cieszy, oj cieszy....

Sylwia - ja już skończyłam jeżdżenie po ogrodniczych w tym sezonie. Czekam na marzec-kwiecień, żeby znowu zacząć sezon

Pogoda brzydka u mnie, w domu siedzę, nawet do ogrodu nie wychodzę

Jak moje wnuczki były male tez miałam różne ozdoby ogrodowe niekoniecznie chciane ale dzieci musza miec sie czym bawic i dzieki czemu polubic ogród.

No tak - jak nie w ogrodzie to w chałpie sie zapitala - ja wieczorami sprzątam by w weekent wyjść do ogródka Zdrówka życzę!

Sylwio, zdrowiej nam...

JA robię podobnie