W najbardziej wietrznym na razie bo jak drzewka czyli świerki, jodły, wierzby, sosny , brzozy urosną.....a on dostanie otulinę z krzewów to powinien się zrobić zaciszny z widokiem na ogród. Trzeba będzie parę latek poczekać ....no trudno i darmo potrzebny czas
A jak ogarniam? Najnormalniej w świecie nie ogarniam Dom zaniedbany kosztem ogrodu , a i w ogrodzie wiele by można znaleźć i się czepić....tylko po co jak doba więcej godzin mieć nie będzie Czytam po wątkach o porządkach świątecznych , dekoracjach,planach kulinarnych a u mnie wszystko jeszcze w proszku, dopiero w tym tygodniu się zabiorę....jeszcze muszę chłopaków namówić do pomocy.....bo u mnie trudniej i muszę nawet Wigilie dwie przygotowywać osobno chłopcom osobno nam .....bo chłopaki na bezglutenowej diecie jadą Roboty i przygotowań podwójnie.....a potem raz dwa zleci i człowiek nawet nie zauważy jak następne święta się wepchają i wszystko od nowa.................uuuuuuuuuu kompletnie mi się nie chce, bo chłopaki za dwa dni znów bajzel zrobią, ale mus się zmobilizować
Gosia to plan na za 10 lat, ale marzenia trzeba mieć Śmiałam się dzisiaj do eMa , że mamy prawie skompletowane umeblowanie sypialni, i firanki , serwetki, fartuszki, ściereczki do kuchni ......tylko jeszcze nie ma sypialni , ani kuchni ......oczywiście w tamtym domu bo u siebie oczywiście wszystko jest jak ma być ....jak się od sprzątam może ciut pokarzę przy okazji świąt
Nie wiem jak to jest że jak mam wolne to zawsze brzydka pogoda a gdy siedzę w pracy to żal patrzeć przez okno tak ładnie
Jak patrzę na Twoje włości to nie dziwię się że zdrówko czasem odmawia posłuszeństwa
Nogi i kręgosłup wysiadają mi całkowicie , ale 29 mam badania może cuś zaradzą przynajmniej na nogi.....bo rezonans kręgów szyjnych dopiero na przyszły grudzień termin mam. W marcu rehabilitacja więc nim się sezon zacznie może wrócę do formy
Też się wnerwiam jak w soboty leje i wieje, a w tygodniu słońce
W jednym , czyli tu gdzie mieszkamy mamy własne piętro( poddasze), ale niestety w projekcie nie było osobnej klatki schodowej i przechodzimy przez przedpokój rodziców na parterze....cegły na ścianki działowe osobiście wszystkie na górę wnosiłam , a eMuś murował
I ten od Babci gdzie mamy ogród , a tam brak kuchni , łazienki, centralnego , gazu, podłogi do wymiany bo deski spróchniałe na legarach.....udało nam się na razie wyremontować w ciągu tych 4 lat budynki gospodarcze, ganek w domu i podłączyć wodę.....reszta przed nami
Tu mieszkam obecnie , a kiedyś pewnie moi chłopcy jak się przeprowadzę po remontach na tamte babcine włości