Sylwus zawsze w sobote czekam na fotorelacje z Waszych prac,bo wiem, ze jak zwykle nie proznujecie. Mnie udalo sie ledwo ciut trawnika z nowej rabaty sciagnac, a gdzie tam do konca.
Ha ha ha nawet nie wiecie jak mi Wasza obecność humor poprawia bo ogólnie to dziś jest dzień na minie i ciągłe spięcia, na szczęście nie w mojej czteroosobowej rodzinie.Ale bardzo blisko niestety
Widzę, że większości dziupla odpowiada
Tylko Ewka wybrała pozycję nr 3......mnie też się to ustawienie podoba i wcale nie wiem czy kiedyś nie będzie jeszcze jednej sowy
Tak Sylwia siałam Wszystkie moje ostróżki są z siewu wprost do gruntu
Tylko raz pokusiłam się o zakup różowej i ta niestety marność nad marnościami rosnąć nie chce, a siane piękne.
Prawdą jest , że na ilość nasion w torebce to wschody są niewielkie, ale bardzo szybko rosną i szybko kwitną, a z roku na rok ładniejszeSuma sumarum i tak taniej się nie da zdobyć takiej ilości. kłącza są dużo droższe za jedną roślinkę masz kilka torebek nasion......moim zdaniem warto.
Jana jak mi miło, że się komuś tak spodobało, że zapragnął
Ja do mojej łąki robię kolejne podejście
W pierwszym sezonie wysiałam tak jak trawnik mieszankę zakupionych nasion różnych kwiatów jednorocznych i dwuletnich i polnych pomieszanych z nasionami koniczyny. Nasiona wymieszałam z piaskiem i siałam jak siewca zboże z rozmachem ha ha Nie wałowałam bo na drugi dzień popadało dość mocno i ziemia sama się ułożyła.
Zaczęło wschodzić masę chwastów w tym owsika, który ręcznie obrywałam z kłosów, żeby się ponownie nie wysiał bo on jest jednoroczny, ostów, łobody ..................i słonecznika, bo rok wcześniej na mojej działce rosły słoneczniki, babcia pole dzierżawiła kuzynowi
Słoneczniki rosły późno bo nasiona były po uprawie pola głęboko więc je zostawiłam......na szczęście ponieważ jak łąka zaczęła wschodzić babcia wzięła się za plewienie z chwastów I wyplewiła koniczynę z wysianych kwiatków normalnie myślałam , że się rozpłaczę jak to zobaczyłam Czyli pierwszy sezon to była koniczyna , która jeszcze nie kwitła, kwitnący słonecznik i resztki chabrów, które się opuściły od korzenia.
W kolejnym czyli zeszłym sezonie dosiałam nowych nasion, ale nie była już ziemia wzruszana i przegrały w pierwszym podejściu z koniczyną , która dała popis po skoszeniu eM gryzarką ręczną zgryzł dwa pasy koniczyny , a ja posiałam nasiona zebrane z własnych rabat + facelię.....nie zdążyła zakwitnąć bo była susza i wszystko późno wschodziło, ale jakieś coś co na zdjęciach było widać zakwitło. Jesienią dosadziłam jeszcze trochę ręcznie firletek, wiesiołków, irysów i liliowców, oraz posadziłam brzeziniak prawą stroną, a teraz za namową koleżanek forumowych pracuję nad ścieżką.
Na sezon obecny plan mam taki: miejscami wyrwę wszystko do gołej ziemi i wsieje zakupione nasiona kwiatów po lewej stronie ścieżki, a traw od Irenki i Katki po prawej w brzeziniaku......zasłonią mi brzydką granicę
Do tego zamierzam w dalszym ciągu ręcznie dosadzać nadmiary bylin z rabat...............zobaczymy co mi z tego wyjdzie
będę zaglądać do ciebie wiosną , ciekawe jak to będzie w Twoim ogrodzie z tą łąką.
W mojej mieszka chomik europejski, nocuje zając, gniazdują wikłacze( w pierwszym sezonie były dwa gniazdka) i bażanty wysiedziały młode
Kasiu u nas się dzisiaj działo bo musieliśmy nerwy odreagować Powiem Ci , że nic mnie tak nie uspokaja i wycisza jak tamto miejsce
Fotki pewnie częściowo zdążę dzisiaj , a reszta jutro
No to zaczynam nasze poczynania w porządku chronologicznym.
Babcia dzisiaj wróciła do SiebieA ja stwierdziła, że czas najwyższy posadzić zakupione tydzień wcześniej prymulki, ale najpierw trzeba było przygotować dla nich miejsce po zimie, czyli było tak po obu stronach chodnika( mam tam omiegi i cebulowych ciut)trawa i chwasty wepchały się strasznie przez zimę
w trakcie
a teraz jest tak.....eMuś mi dzielnie pomagał, żeby było szybcieja ja się wyżyłam w ziemi
W lecie wylecą te oponyPrzy okazji dalszych remontów chodnikowych i zmian ogrodowych