Marga - sypię trocinami bo mam je za darmo od znajomego stolarza, a u mnie ilości potrzeba straszne, ale zawsze sypię roślinkom większą dawkę azotu bo trociny dużo go zabierają, w zeszłym roku wytrocinowałam dwie rabaty i roślinki mają się świetnie, ładnie urosły. Normalnie powinno się trociny przekompostować, ale u mnie wiatr by wszystko rozwiał tak mi łatwiej.

Aniu - to świeży zakup, moje dopiero wiążą pączki - już widać , zdjęcie kwitnącego jest od sąsiadki z zeszłego roku.
Nie mogę się doczekać swoich. A hosta fire&ice

Aniu czy ta hosta duża rośnie? Masz może fotki?

Tereniu mnie ogrodowe zakupy odstresowują - do zakupoholiczki jeden krok haha
A tak poważnie to nie umiem ominąć sklepu ogrodniczego i nie zajrzeć i tak jakoś zawsze coś wpadnie człowiekowi w oko. Szefowa mnie zaraz skrzyczy, żeby listę zrobić i kupić co trzeba, ale jakoś mi tak ciężko przejść obojętnie wobec takich cudów. A jeszcze w dobrej cenie to ech...
No wiem, że ma rację i dobrze radzi, bo tak to tylko bajzel się robi, ale ze mnie bardziej chyba kolekcjoner niż ogrodnik, kocham wszystkie rośliny - no z wyjątkiem chwastów, te niech rosną w łące kwietnej, a na marginesie łąka po tych wiatrach leży

To ze mnie też chyba kolekcjoner, niż ogrodnik
Zawsze mówię, że u mnie to podwórko nie ogród

No u mnie raczej też, dziś właśnie czytałam fajną gazetkę ogrodową i dochodzę do wniosku, że najwięcej u mnie rustykalnego ogrodu pomieszanego z cottage garden, czyli Polski wiejski i Angielski wiejski hihihi

Mnie też zakupy ogrodowe poprawiają humor.
Czy na ostatniej fotce są drzwi?
Podoba mi się.