Wybór spory, odętkę od razu podzieliłam i mam dwie, a dałoby radę bardziej
A całe to dobro za niecałe 5 dyszek, roślinki żywe i nie wymęczone ......jeszcze
Sylwuś wiem, że słyszałaś to nie raz i nie dwa, ale muszę to powiedzieć: jak ja Ci zazdroszczę tego miejsca do obsadzania, bo do pielęgnowania już nie . Fajne zakupy .
Kasia ile ja się ulatam zanim wsadzę to moje jak kupuję to wiem gdzie dam , a jak mam sadzić to coś mi mówi , że nie tu i tak tą kremową różę parkową kupiłam z myślą o okolicy szałasu, a posadziłam w łące kwietnej poniżej ławki.......bo sobie wyobraziłam jak urośnie jak będzie ładnie wyglądała
wczoraj pierwszy raz dostały ciut nawozu w płynie, żeby się wzmocniły, ale kanar to się prosi o wsadzenie w grunt, a martwię się , że jak przymrozi jeszcze to umarznie