Irenko...sporo tego; jak jeszcze dosiejesz tego co w torebkach, to do rosołku jak znalazł
Magda, mam nadzieję, że już wątpliwości pogodowe rozwiane i pomidory posadzone

mój to taki mini a miejsce jeszcze znajduję na zachciewajki...czekam teraz na borówkę.
Janie, chętnie to uczynię, może już jutro.
Cieszą Twoje słowa
Iwonko