no właśnie to na pulpicie kompa sobie ustawiłam niebieski,zółty fiolet, róz i jeszcze ten czerwono-purpurowy. A wszystko razem gra

Witam i pozdrawiam
Ślicznie u Ciebie! Podziwiam za plan i konsekwencję, bo ja mam kilka rzeczy rozgrzebanych i ciągle coś zmieniam, przesadzam, ciągle wizje mi się zmieniają.
Będę zaglądać do Ciebie

ja też planuję tymczasowe zasadzenie grabów a potem przesadzenie w odpowiednie miejsce.

A odpowiadajac na twoje pytanie: widziałam jak znajomi przesadzali drzewka, które od kogoś dostali i sie nie przyjmowały. Jakość tych drzewek była średnia. Z drugiej strony człowiek, który od lat zakłada ogrody, powiedział mi że mogę teraz sadzić co chcę a potem się przesadzi. Na dowoód widziałam 20 letnie bukszpany giganty, które rok wczesniej dostał od klientki i posadził u siebie.
Agata, myślę że to kwestią tego jak je później potraktujesz przy wykopywaniu. U ciebie one będą najdłużej rok więc raczej nic im się nie stanie.
Ja już bym sadziła u siebie, ale cały czas się zastanawiam czy mi nikt nie rozkradnie wszystkiego. Działka jest daleko, rzadko tam jeździmy. Wkoło wprawdzie są domy, ale słyszałam, ze potrafi wpaść ekipa i ogrodzenie w nocy sciagnąć, a co dopiero powyrywać takie roaliny ....


A ja dzis mam zakwasy w rękach. Wczoraj przewaliłam 300 l ziemi w donicach na balkonie. Powoli zaczyna to wyglądać Na mojej rabatce warzywnej na balkonie zrobiło się już ładnie: sałata już prawie gotowa, cukinia ma już ładne listki. Może dziś uda mi sie zrobić kilka fotek.

No powiem Wam,że zgłupiałam.
Chyba rzeczywiście się poradzę Madżenki.
Do tej pory wszystko mi rosnie co posadziłam.. a traktuje na prawdę po macoszemu
Nawet bez wytargany w lesie, który notabene będę przesadzać teraz na jesieni haha
Oliwko, pochwal się balkonem. link do warzywnika ci nie działa, musiałaś coś źle go zapisać!

Lorka wpadaj i pytaj o graby, bez skromności powiem, ze jestem matka chrzestna grabów na ogrodowisku Moje maja juz 5 lat