A teraz buuuu...............
nie udało mi się kupić tej komody na którą polowałam

Dzwoniłam do sklepu o 14 i jeszcze była, jednak o 16 na miejscu okazało sie, że już sprzedana!!! Nie mogę uwierzyć zabrakło 2 godz!!!
To nie pierwszy raz mi się zdarza, ale tym razem miałam nadzieję.
Podczas budowy wisiało nad nami widmo rzeczy wycofanych z produkcji. Jak juz coś wybrałam to zawsze okazywało się, że już nie produkują i ostatnie 2 szt. dostępne są na drugim końcu Polski albo brak. Raz cudem ostatnią szt. udało mi sie sprowadzić z Holandii. Mój maż zawsze wiedział jak się skończy mój zachwyt nad jakąś rzeczą i pytał czy sprawdzałam dostępność.
Komoda wyglądała tak (foto telefonem z komputera więc słabe)
Ach już był w ogródku, już witał się z gąską....
Może tak miało być, może cały czas bym się martwiła o to żeby moja dwulatka nie rozbiła tego lustra i nie zrobiła sobie krzywdy. Miała stać w salonie i może już jutro starsza albo młodsza (przez przypadek oczywiście

) rozbiły by bok albo front.
Będę polować na taką lustrzaną nadal, więc może kiedyś...
a na pocieszenie kupiłam sobie świątecznego jelonka