Przychodze z rewizytą do Ciebie, masz piękna okolicę, zazdroszczę widoków. Spore spadki terenu na pewno są wyzwaniem, widze, że już obsadziłąś skarpę, rzeczywiście rozstrzeliłabym te iglaki, choś wiem, że nie jest to łatwe (ja też wszystko sadzę pod linijkę, chorobę symetryczną chyba mam

) będę kibicowac i w razie możliwości podpowiadać

Pomidorki piękne, mniam!