Kamila
ironia losu polega na tym, że masz świerka, którego nie chcesz, a o którym marzyłam ja - niestety eM jest przeciwny
/ja chciałam go dla koloru przede wszystkim, ale i dlatego, że starsze egzemplarze, które widziałam także mi się podobały/

A co to za jeden, ten świerk, bo tyle o nim mowy a ja nie wiem Nazwę poproszę

ej kurde to nie wiem

Zojka- no właśnie ja go nie lubię chociaż nie można odmówic urokowi jego młodych przyrostów, posadzony pod moją nieobecność bez mojej wiedzy
po prostu sama myśl o tym jaki będzie wielki mnie przytłacza

Ania - świerk srebrny kłujący

Wypowiem się:
świdośliwa- super pomysł!
klon- super pomysł!

Pomogłam?

Makusiu - baaaaaarrrdzzzooooo pomogłaś

Kamilko masz fajne duże drzewo, w rogu, więc można go tylko dobrze obsadzić i moze dałby się polubić? Ja bym go nie likwidowała.

A z nasadzeń, też najmniej pasuje mi opcja pojedynczego kolumnowego. Może gdyby było ich kilka..

Ale mi osobiście najbardziej tam pasuje coś z dużą normalną koroną, więc ja za klonem będę.
A świdośliwe gdzies w innym miejscu.

I jeszcze jedna uwaga do przemyślenia i dyskusji- zwykle planujemy drzewa pod płotem, a moze warto gdzieś wyeksponowac drzewo, np takie wielopniowe gdzies bliżej, np z boku tarasu, przy huśtawe...

makadamia napisał(a)

Zaproponowałabym dwie opcje:

Dla stylu "naturalistycznego":


Świerk i klon bez zmian.
Przy kojcu - co to jest za żółte kółeczko? Ambrowiec? Niech będzie

Przy furtce i od południa dałabym jakieś nieduże drzewka, mogą być wielopniowe. Mogą być jarzęby albo nieśmiertelne nigry, albo jabłonki ozdobne.

Przy kojcu klon czerwony.

Od razu mówię, że mnie ta pierwsza opcja bardziej pasi, bo uważam, że ogród powinien być dopasowany do otoczenia, a styl nowoczesny u Ciebie IMO nie pasuje.

Mi najbardziej podoba się opcja dużego drzewa między kojcem a huśtawką, a na rogu domu niedaleko tarasu po lewej może świdośliwa?

Kamila, ja tez powiem nie po Twojej myśli
Ja bym tego świerka tez nie likwidowała. Możesz go ładnie ciachać w stożek, ładną masz przesłonę w rogu, po co chcesz go wywalać? Przekonaj się do niego. A poza tym to taki jakby prezent od taty, ja się powoli robię sentymentalna i bym nie mogła go wyrzycić Ale ja to ja, zawsze pod prąd

Anetko między kojcem a huśtawką jest klon - odmiany mi nie znanej
przesadzany 3 razy w tym roku - może przeżyje
podsadzony jest dużą krzewuszką

taras i jego obsadzenia to może kwestia za 2 lata bo tam wieeele do zrobienia

a blisko hustawki będzie ambrowiec slender siluete - ze strony prawej
a świdośliwa hm moze jeszce znajdzie miejsce

czyli klon - 1