Dalej macie duchotę? U nas pada, regularne ulewy o 17, kiedy kumpela z pokoju wysiada z tramwaju w drodze do domu (myśli, że to miasto jej nie lubi), na zmianę z ciężkim zachmurzeniem.
Ślimaki natomiast szaleją. Zżerają nawet rośliny w oczku, ja już nie wiem, jak do nich przemawiać..?
U mnie już jest. Grzmoci, błyska i polewa. Na szczęście bez gradu. Zmierza w Twoją stronę. Front idzie po ukosie na północny-wschód.
____________________
Hania-To tu- to tam-łopatkę mam!
"Przyjemność ma się do szczęścia mniej więcej tak, jak drzewo do ogrodu; nie ma ogrodu bez drzew, ale drzewa, nawet w wielkiej ilości, nie stanowią jeszcze ogrodu."
~ Władysław Tatarkiewicz
U mnie chlust i podlane, nie zalało. Moi znajomi pukają się w głowę, że oto w letni, piękny weekend życzę sobie deszczu. Kto nas zrozumie, dziewczyny chyba tylko rolniczki i rolnicy