Nie stosowałam mocznika, dlatego się dopytuję, bo szczegółów brak . Czytałam o nim i faktycznie jako oprysk dolistny też można stosować, bo on jest sprzedawany jako granulat, nawóz. Muszę się wgłębić bardziej w temat.
Mnie stresuje oprysk promanalem. Nigdy nie wiem, czy już, czy nie, zawsze coś nie pasuje, albo się spóźnię i w rezultacie jeszcze nigdy go nie stosowałam . A to zawsze takie wydarzenie na O. było, może i nadal jest.
U mnie wciąż jest. To chyba najskuteczniejszy sposób walki z robactwem. Wszystkie jaja złożone w roślinie na zimę (miseczniki, tarczniki, przędziorki, ochojniki i inne gady), kiedy tylko robi się cieplutko, wydają nowe pokolenie. Promanal je likwiduje.
Juzia, z Ciebie to normalnie mistrzyni cięcia jest. Pełen profesjonalizm.
____________________
Hania-To tu- to tam-łopatkę mam!
"Przyjemność ma się do szczęścia mniej więcej tak, jak drzewo do ogrodu; nie ma ogrodu bez drzew, ale drzewa, nawet w wielkiej ilości, nie stanowią jeszcze ogrodu."
~ Władysław Tatarkiewicz
Kiedy zbieram się do oprysku Promanalem, to patrzę na prognozy pogody. Składnikiem oprysku jest olej parafinowy, a to wyklucza temperatury ujemne i takie ciut powyżej zera. Parafina zatyka wtedy dysze opryskiwacza. Najlepszym terminem są dni, kiedy prognozują kilka dni z temperaturą w okolicach 10 stopni.
Nożycami akumulatorowymi nie odważyłabym się ciąć kulek. Już za stare mam ręce, ale żywopłot tnie się migiem. Czuję się wtedy jak Rambo. Jest w tym MOC.
____________________
Hania-To tu- to tam-łopatkę mam!
"Przyjemność ma się do szczęścia mniej więcej tak, jak drzewo do ogrodu; nie ma ogrodu bez drzew, ale drzewa, nawet w wielkiej ilości, nie stanowią jeszcze ogrodu."
~ Władysław Tatarkiewicz