Artykuły Forum Ogrody pokazowe Instagram Sklep
Logowanie
Gdzie jesteś » Forum » Nasze ogrody » W Kruklandii

W Kruklandii

Zana 22:09, 25 sie 2024


Dołączył: 26 mar 2016
Posty: 12539
Do sąsiada to po sól, cukier niezdrowy jest

Gratki na 2 tysie
____________________
Anula, Ogród z rzeźbą
Patrycja_KG_Lu 22:17, 25 sie 2024


Dołączył: 06 maj 2022
Posty: 4795
Muszę poszukać notatek. Sad rysowałam sobie kółkami, pisałam odmianę, a pod spodem zapylacze. Dobierałam tak, by rosły w bliskim promieniu. Czasem nie trzeba nawet osobnego drzewa mieć do zapylania. Można tylko jedną gałązkę przeszczepić. Ilości podobne do Twoich. Tak na szybko to mam tylko listę zakupów jaką robiłam rok temu, a cały plan z tym co jak rośnie mogę wrzucić jakbyś chciała za kilka dni jak znajdę.

Porzeczka czarna Tihope - 2 szt.
Porzeczka czarna Titania - 2 szt. (mam)
Porzeczka czerwona Jonkheer Van Tets - 1 szt. (mam)
Porzeczka czerwona NN - 3 szt. (mam)
Borówka Chandler - x szt?
Borówka Bluecrop - x szt?
Borówka Bonus - x szt?
Jagoda kamczacka - Wojtek - dużo
Jagoda kamczacka - Zojka - mniej
Malina Radziejowa, Polana, Benefis
Pigwowiec pośredni Cameo - 2 szt.
Leszczyna Webba Cenny - 2 szt.
Leszczyna Tonda Gliffioni - 1 szt.
Brzoskwinia Harnaś
Brzoskwinia Soczysta
Śliwa President
Śliwa Haganta/Kalipso
Jabłoń Ligol (mam)
Jabłoń Szampion
Jabłoń Jonagold (mam)
Jabłoń Papierówka/Antonówka Półtorafuntowa
Jabłoń Goldendelicious
Jabłoń Liberty (mam)


U mnie na stronie 110 dałam linka do fajnego artykułu o porzeczkach. Stamtąd wybrałam właśnie odmianę Tihope. Mam też starszą odmianę Titania u siebie.
____________________
Patrycja. Tworzę ogród bylinowo-trawiasty Nowoczesny, długi, wąski, różowo-biały (okolice Lublina), a także mam Pomidorowy Zawrót Głowy.
Juzia 23:18, 25 sie 2024


Dołączył: 09 gru 2011
Posty: 41355
Zana napisał(a)
Do sąsiada to po sól, cukier niezdrowy jest

Gratki na 2 tysie


Ja to nawet cukru nie używam!
Ale tak jakoś mi się napisało

Dziękówki
____________________
Juśka W Kruklandii :) +++ Zielone drzwi w Kruklandii (Mazury)
Juzia 23:21, 25 sie 2024


Dołączył: 09 gru 2011
Posty: 41355
Patrycja_KG_Lu napisał(a)
Muszę poszukać notatek. Sad rysowałam sobie kółkami, pisałam odmianę, a pod spodem zapylacze. Dobierałam tak, by rosły w bliskim promieniu. Czasem nie trzeba nawet osobnego drzewa mieć do zapylania. Można tylko jedną gałązkę przeszczepić. Ilości podobne do Twoich. Tak na szybko to mam tylko listę zakupów jaką robiłam rok temu, a cały plan z tym co jak rośnie mogę wrzucić jakbyś chciała za kilka dni jak znajdę.

Porzeczka czarna Tihope - 2 szt.
Porzeczka czarna Titania - 2 szt. (mam)
Porzeczka czerwona Jonkheer Van Tets - 1 szt. (mam)
Porzeczka czerwona NN - 3 szt. (mam)
Borówka Chandler - x szt?
Borówka Bluecrop - x szt?
Borówka Bonus - x szt?
Jagoda kamczacka - Wojtek - dużo
Jagoda kamczacka - Zojka - mniej
Malina Radziejowa, Polana, Benefis
Pigwowiec pośredni Cameo - 2 szt.
Leszczyna Webba Cenny - 2 szt.
Leszczyna Tonda Gliffioni - 1 szt.
Brzoskwinia Harnaś
Brzoskwinia Soczysta
Śliwa President
Śliwa Haganta/Kalipso
Jabłoń Ligol (mam)
Jabłoń Szampion
Jabłoń Jonagold (mam)
Jabłoń Papierówka/Antonówka Półtorafuntowa
Jabłoń Goldendelicious
Jabłoń Liberty (mam)


U mnie na stronie 110 dałam linka do fajnego artykułu o porzeczkach. Stamtąd wybrałam właśnie odmianę Tihope. Mam też starszą odmianę Titania u siebie.



Ooooo!
Jaka piękna lista!
Dziękuję bardzo!!!

Jakbyś znalazła ten plan to poproszę
____________________
Juśka W Kruklandii :) +++ Zielone drzwi w Kruklandii (Mazury)
antracyt 01:55, 26 sie 2024


Dołączył: 15 maj 2019
Posty: 12862
Też mam porzeczki Titania i Tihope, obie polecam
Moje jabłonie starałam się dobierać wg zapylaczy, ale ostatecznie tylko część tak kupiłam i przy reszcie skupiłam się zdrowiu odmian i oczywiście smaku. Mimo wszystko wszystkie drzewka mam oblepione owocami.
Podobno dobrymi zapylaczami dla większości odmian są jabłonki rajskie o jasnych kwiatach. Mam wokół siebie sporo sadów przemysłowych i rzeczywiście na początku rzędów mają posadzone odmiany ozdobne. U siebie też mam kilka takich jabłonek(chociaż kupowanych głównie w celach ozdobnych). Tu chyba chodzi bardziej o to, żeby zgrać odmiany o podobnym terminie kwitnienia.
____________________
Zuzanna Zieleń, drewno i antracyt , Ogród wakacyjny
Patrycja_KG_Lu 05:37, 26 sie 2024


Dołączył: 06 maj 2022
Posty: 4795
My to robiliśmy z mężem tak, że jeszcze mieszkając w mieście chodziliśmy na targ mniej więcej co tydzień. Mamy swoje ulubione stoisko z owocami i warzywami. Próbowaliśmy różnych śliwek zawsze pytając o odmianę i testowaliśmy, które nam smakują. Z jabłkami podobnie plus trochę odmian z dzieciństwa chcieliśmy. Postanowiliśmy wsadzić jedną jabłonkę z letnimi jabłkami, mało sztuk jesiennych, a najwiecej takich późnojesiennych i zimowych, bo wtedy jemy najwiecej jabłek, gdy już nie ma świeżych owoców. Co do smaków to każdy ma inne. My lubimy bardziej twarde i soczyste niż miękkie. Mamy wyciskarkę wolnoobrotową więc liczą się też te odmiany, które z kilograma owocu mają największą wydajność sokową (np. odmiana HoneyCrisp).
____________________
Patrycja. Tworzę ogród bylinowo-trawiasty Nowoczesny, długi, wąski, różowo-biały (okolice Lublina), a także mam Pomidorowy Zawrót Głowy.
Iwonka 07:52, 26 sie 2024


Dołączył: 13 cze 2017
Posty: 4972
Juzia mam podobne przemyślenia do twoich, ozdoba w dużej ilości zaczyna przynajmniej mnie przytłaczać.
Proporcje naszych babek były zdecydowanie rozsądniejsze, takie 20% ogródka dla ozdoby plus 80% dla życia.
Choć teraz w dobie dopieszczania, to i te 80 można tak wycackać że będzie ozdobą jak ktoś lubi, ale przede wszystkim dla mózgu dobrem praktycznym.

Jestem dzieckiem komuny które zachłysnęło się konsumpcjonizmem, ameryką na polskich półkach
Pamiętam budowę domu. Po co piwnica, zamrażarka, przecież tyle jedzenia w sklepach, po co słoiki.

Na szczęście szybko mi przeszło.
Niemniej ozdoba wokół chaty króluje a połać działki za domem zamiast sadem, polem jest łąką samosiejką. I wyrzutem sumienia.

Wychowałam się na wsi, do 20 jadłam tak eko, że bardziej nie można.
Ale widziałam jak wiele pracy kosztuje to babcie i dziadków.
Praca na pełen etat. Pomagały narzędzia, zwierzęta, dużo dobrej ziemi, obornika, płodozmian.
Plony były i można przetrwać zimę a nadwyżkami się podzielić.

Siostra, kuzynka próbują jednocześnie pracując wykorzystać kawałki pola dla zdrowego jedzenia.
No nie jest łatwo, dużo pracy a zbiory różne, raz lepsze raz gorsze, pogoda nie sprzyja, szkodniki przeszkadzają.

Życzę Juzia dużo sił w realizacji planów. Kierunek masz świetny.
Mały domek, trochę drzew owocowych krzewów, trochę ozdoby dla radości oczu, kwiatów do wazonu.

Odkrywki niezłe w glinie. Jako pasjonat historii kręcą mnie ślady przeszłości.

Sorki za elaborat, testuję czy praca przy kompie mi służy czy jeszcze nie

Chwalę oświetlenie, mega fajne. Privka poproszę

____________________
Iwonka - Wzgórze chaosu
Juzia 09:51, 26 sie 2024


Dołączył: 09 gru 2011
Posty: 41355
antracyt napisał(a)
Też mam porzeczki Titania i Tihope, obie polecam
Moje jabłonie starałam się dobierać wg zapylaczy, ale ostatecznie tylko część tak kupiłam i przy reszcie skupiłam się zdrowiu odmian i oczywiście smaku. Mimo wszystko wszystkie drzewka mam oblepione owocami.
Podobno dobrymi zapylaczami dla większości odmian są jabłonki rajskie o jasnych kwiatach. Mam wokół siebie sporo sadów przemysłowych i rzeczywiście na początku rzędów mają posadzone odmiany ozdobne. U siebie też mam kilka takich jabłonek(chociaż kupowanych głównie w celach ozdobnych). Tu chyba chodzi bardziej o to, żeby zgrać odmiany o podobnym terminie kwitnienia.


Tak o to zgranie chodzi

Najgorzej wybrać odmiany, bo jak się nie pamięta co się lubi.... to jak wybrać?
A kogoś pytać o smak? Jak każdy ma inne kubki smakowe
No ale zbieram polecajki i z tego coś wtedy wybiorę

Porzeczki zapisane!
Dziekuję!
____________________
Juśka W Kruklandii :) +++ Zielone drzwi w Kruklandii (Mazury)
Juzia 09:54, 26 sie 2024


Dołączył: 09 gru 2011
Posty: 41355
Patrycja_KG_Lu napisał(a)
My to robiliśmy z mężem tak, że jeszcze mieszkając w mieście chodziliśmy na targ mniej więcej co tydzień. Mamy swoje ulubione stoisko z owocami i warzywami. Próbowaliśmy różnych śliwek zawsze pytając o odmianę i testowaliśmy, które nam smakują. Z jabłkami podobnie plus trochę odmian z dzieciństwa chcieliśmy. Postanowiliśmy wsadzić jedną jabłonkę z letnimi jabłkami, mało sztuk jesiennych, a najwiecej takich późnojesiennych i zimowych, bo wtedy jemy najwiecej jabłek, gdy już nie ma świeżych owoców. Co do smaków to każdy ma inne. My lubimy bardziej twarde i soczyste niż miękkie. Mamy wyciskarkę wolnoobrotową więc liczą się też te odmiany, które z kilograma owocu mają największą wydajność sokową (np. odmiana HoneyCrisp).


Chyba tak zrobię
Test będzie do następnej jesieni... bo wcześniej raczej się nie wyrobimy z przygotowaniem gruntu.

Też wolę twarde i soczyste jabłka. Najlepiej takie białe w środku
____________________
Juśka W Kruklandii :) +++ Zielone drzwi w Kruklandii (Mazury)
Juzia 10:25, 26 sie 2024


Dołączył: 09 gru 2011
Posty: 41355
Iwonka napisał(a)
Juzia mam podobne przemyślenia do twoich, ozdoba w dużej ilości zaczyna przynajmniej mnie przytłaczać.
Proporcje naszych babek były zdecydowanie rozsądniejsze, takie 20% ogródka dla ozdoby plus 80% dla życia.
Choć teraz w dobie dopieszczania, to i te 80 można tak wycackać że będzie ozdobą jak ktoś lubi, ale przede wszystkim dla mózgu dobrem praktycznym.

Jestem dzieckiem komuny które zachłysnęło się konsumpcjonizmem, ameryką na polskich półkach
Pamiętam budowę domu. Po co piwnica, zamrażarka, przecież tyle jedzenia w sklepach, po co słoiki.

Na szczęście szybko mi przeszło.
Niemniej ozdoba wokół chaty króluje a połać działki za domem zamiast sadem, polem jest łąką samosiejką. I wyrzutem sumienia.

Wychowałam się na wsi, do 20 jadłam tak eko, że bardziej nie można.
Ale widziałam jak wiele pracy kosztuje to babcie i dziadków.
Praca na pełen etat. Pomagały narzędzia, zwierzęta, dużo dobrej ziemi, obornika, płodozmian.
Plony były i można przetrwać zimę a nadwyżkami się podzielić.

Siostra, kuzynka próbują jednocześnie pracując wykorzystać kawałki pola dla zdrowego jedzenia.
No nie jest łatwo, dużo pracy a zbiory różne, raz lepsze raz gorsze, pogoda nie sprzyja, szkodniki przeszkadzają.

Życzę Juzia dużo sił w realizacji planów. Kierunek masz świetny.
Mały domek, trochę drzew owocowych krzewów, trochę ozdoby dla radości oczu, kwiatów do wazonu.

Odkrywki niezłe w glinie. Jako pasjonat historii kręcą mnie ślady przeszłości.

Sorki za elaborat, testuję czy praca przy kompie mi służy czy jeszcze nie

Chwalę oświetlenie, mega fajne. Privka poproszę




Wiem ile pracy jest przy warzywach I OWOCACH! Dlatego ogrodu ozdobnego nie planuję. Zresztą... ja się ostatnio chwastowiskami zachwycam więc... co komu ozdobą "Mleczyk" w żwirku będzie cieszył


Właśnie ten konsumpcjonizm! Od zawsze nie rozumiałam po co??? W młodzieńczych latach się jakoś trzymałam ale też popłynęłam po zakupie domu, przy forum i innych fejsbuczkach i Szelągowskich w tv Dobrze, że się ocknęłam! Trochę szkoda, że tak późno...ale lekcja jest No i nie to że te 10+ lat jakieś zmarnowane sporo radości z tego jednak miałam


A teraz czas na powrót na stare tory!
____________________
Juśka W Kruklandii :) +++ Zielone drzwi w Kruklandii (Mazury)
Korzystanie z portalu ogrodowisko.pl oznacza zgodę na wykorzystywanie plików cookie. Więcej informacji można znaleźć w Polityce plików cookies