Ogórki prawie padły. Trzy sztuki owoców zjedzone, ale sadzonki są na wykończeniu.
Pomidory nie mieszczą się w oknach... mają chyba 5 owoców, ale już żółkną powoli liście z niedoborów.
U nas ponoć jeszcze w okolicach czwartku chłodne noce, a później ma być ciepło???? Czekam do piątku i sadzę. Co będzie to będzie
Mi drzewa jakoś zaoszczędziło, nawet ambrowca. Ale dostały miskanty i rozplenice ( o dziwo ), bukszpanom zmroziło dużo nowych przyrostów i liznęło trochę rozchodniki, bo miały takie klapłe końcówki
Prawda, ale niedługo starsze potomstwo kończy studia i czekam w blokach startowych żeby kupić mieszkanie. Budżet musi się spiąć. Sąsiad to tylko jeden z czynników, hamujący. Jest jeszcze opcja całkowitej wyprowadzki z regionu. No, sporo się u nas może wydarzyć w najbliższej 5-latce. Chyba na razie nie chcemy iść w budowę.