Kasiu przez Internet zamawiałam też od Śląskiego, ale polecam tylko róże. Wiem, że Cyrzan też szykuje się do sprzedaży w sieci. Nie wiem tylko, czy będzie miał tak atrakcyjne ceny i wybór jak na miejscu.
Znam ten bół Mój zrobił mi niespodziankę i jakoś wyjątjowo się przejechaliśmy, ale generalnie to bardzo tego nie lubi, bo zwyczajnie chce pobyć w domu po pracy. On to tylko ten swój trawnik ciągle gaszcze Chociaż o dziwno osatnio róże mu się spodobały. Nawet sadził je ze mną.
Słuchaj a może za późno sadziłaś? Mi przemarzły głównie te posadzone najpóźniej.
Chyba mamy wspólnego męża
Róże sadziłam we wrześniu, chyba w drugiej polowie. Dlatego raczej nastawiam sie na material wiosenny, choć np Rosarium ma niektóre odmiany dostępne są tylko jesienią
Weszłam w ofertę Ślaskiego, ma kilka odmian ktore mnie interesują chyba sie skuszę, choć znów bedzie marudzenia że tylko kupuję a biedny męzuś zamiast z książeczką to sadzic musi
Moja róża nie brzydka ,ale do nostalgicznych nie należy .Nie miała nazwy ,wszystkie kupione w OBI, napis wielkokwiatowa i tyle informacji
Nie dziwcie się mężom ,mają dość jazdy i pracy dobrze,że czują się w domu najlepiej ...Docencie to dziewczyny!))Przy takich ładnych kobietach nie sprawia im to właściwie większego trudu ...
Ja już etap pretensji mam za sobą odnoście roślin i ogrodu , zrozumiałam,że nie każdy musi mieć moje hobby ...
oj oj, to też i mój mąż?? Koło trawnika chodzi na paluszkach, głaszcze, dosadza, kosi, strzyże, dosiewa, karmi ale nie narzekam, no ja mogę zająć się tylko kwiatami, a jeszcze mi przy nich pomoże doceniam i to bardzo
A czy rosarium ma jakąś stronkę sklepu? bo ja jakoś dziwinie nie mogę znaleźć na tej głównej stronie cen i oferty
lecę oglądnąć jeszcze te linki od Ciebie...
Piekne zakupy i rabaty różane!! Oj, skuszę się skuszę! Teraz muszę zaplanować nasadzenia...
a masz u siebie też piwonie?
____________________
www.wymarzonydomani.blogspot.com - Ana - Ogród Any
Ach Ci mężowie Twój to nawet z urody trochę mojego przypomina hehe. Może to nieświadomi bracia Zagłądam własnie przez okno i sąsiad zlitował się nad żoną, która z kosiarką latała do tej pory sama Ja nigdy kosiarki nawet nie dotknęłąm.
Co do róż. Wychodzę z założenia, że co u mnie przetrwa zimę to się nadaje.
Też zajżałam do śląskiego i widzę, że bardzo rozserzył ofertę. Mam nadzieję, że krzaczki będą podobne do tych z zeszłego roku. Na pewno coś jeszcze zamówię.
Właśnie zawitł jeden z krzaczków od niego Compassion w towarzystwie skrzypu
Martek czasem widuję piękne nieznajome. Sama takie mam. Szkoda, że niektórzy starają się ukryć pochodzenie.
Ja też już do niczego mojego męża nie zmuszam. Nawet nauczyłam się robić cięższe prace. On wtedy też nie ma lekko. Siedzi z naszymi urwisami Cieszy mnie tylko kiedy sam przyjdzie mi pomóc. Widzę, że tak po troszku, też wciąga go ten ogród.
Sebek młotek plus siekiera bardzo udany zestaw do cięcia kantów dla każdego faceta
Ana czy twój też gra w piłkę nożną lub jest fanem? Może oni to mają przez te murawy? Ja też się cieszę Pewnie niech dbają o te trawniki.
Pytasz o piwnie - mam kilka krzaczków, ale na razie marnie wyglądają. Tylko jedna kwitła. Muszą się pożądnie rozrosnąć wtedy będzie co pokazywać. Uwielbiam piwonie
Tutaj jest stronka rosarium: http://www.rosarium.com.pl/
____________________
sezon 2017 u hanusisezon 2017 u Hanusi
Ogródek Hanusi - jeszcze jeden sezon
Ogródek Hanusi - kolejny sezon * Ogródek Hanusi po zimie
Safoya róże zapierają mi dech i jak rozumiem one wszystkie dały radę naszej przykładowo ostatniej zimie ??? Muszę sobie spisać nazwy .Bardzo doceniam jak ktoś prezentując swoje wspaniałości jest wstanie podać ich "imię "
Od początku kiedy wprowadziłam się do domu kosiłam trawniki sama ,przyznam dziś ,że z czasem była to niesamowita odskocznia od małych dzieci coś dla mnie.Były zawsze dopieszczone i nieskromnie powiem piękne . Kocham zapach trawy po skoszeniu i wysiłek również ,od 2 lat dopiero mam kosiarkę z napędem ,ale rzadko go używam To drugi sezon kiedy zbuntowałam się z koszeniem i nie dlatego ,że miałam dość tylko ,żeby moja rodzina wiedziała,że przy domu też należy "coś "zrobić .Zaciskam zęby ,ale daje im to robić ...Dodatkowo kiedy koszę łudzę się ,że może 10 g gubię