My gadu-gadu, a robota... w polu Nic już dzisiaj nie ruszyłam hi hi
Ale dobrze, że do Ciebie zajrzałam. Dowiedziałam się o istnieniu b a r b u l i
pozdrowienia Marta
Hejka. O Barbuli to teraz czytałam w Magnolii. To naprawdę będzie hit sezonu. Sama z chęcią kupię jak natrafię w szkółce. Pogoda się popsuła a sadzenia jeszcze nie zakończyłam. Porażka. Mam do wsadzenia żywotniki i boję się bo tak mrozi wiatr.
____________________
Ania Anna i Ogród ... i ciągłe poszukiwania własnego idealnego raju:)
Bardzo się cieszę, że zajrzałaś Ja wczoraj też nic nie zrobiłam w ogrodzie. Mam nadzieję, że w sobotę uda mi się nadgonić zaległości. A barbulę naprawdę warto mieć w ogrodzie. To piękny krzew i wydaje mi się, że nie jest mocno problemowy. U mnie rośnie już chyba trzeci sezon, kwitnie co roku i jej niebieskość jest niesamowita o tej porze roku.
Sorki że tak rzadko do Ciebie zaglądam, ale mam sporo problemów i brak mi czasu.
Jadnak jestem całym sercem z całym ogrodowiskiem. Zaglądam bo jestem ciekawa jak Wy wszyscy przygotowujecie się do zimy. Mam wtedy pewność że o niczym nie zapomnę.
Obawiam się jednak że Graciliusy które ostatnio posadziłam mi przymarzły. Zobaczymy w przyszłym roku.
Czekam z utęsknieniem na wiosnę bo posadziłam już cebulki tulipanów. Mam też czarne i ciekawa jestem efektu. Może wtedy ruszę z własnym ogrodem na ogrodowisku.
____________________
Ania Anna i Ogród ... i ciągłe poszukiwania własnego idealnego raju:)