Świątecznie, świątecznie, bo to taki czas. Po choinkę jedziemy w weekend. Mamy znajomych, którzy je sprzedają, więc cenę mamy mocno atrakcyjną. Ja nie mam jakoś parcia na to, żeby co roku ubierać ją inaczej. Mamy stale te same bombki, zabawki i inne dekoracje. Czasami dokupimy coś nowego, jak stare się zniszczą np.Mam jeszcze kilka zabawek na choinkę, z mojego dzieciństwa. Te Hania lubi najbardziej.
Nas niestety ogranicza kasa, a właściwie jej chroniczny brak, a teraz przed świętami tym bardziej. Teraz każdy grosz jest wyliczony i każdy nie planowany wydatek boli.