Kasiu, najprawdopodobniej to Atragene - Maidwell Hal. Nie mam stuprocentowej pewności, bo jak go kupowałam, czyli sześć lat temu, nie zwracałam uwagi na nazwę i odmianę. Ktoś jakiś czas temu podał mi tę nazwę i faktycznie ten mój jest podobny. W tym miejscu są posadzone dwa. Kwitnie wiosną, a potem powtarza kwitnienie.
Poliwęglan montowany na jakieś żabki drucikowe Mariusz już wymyślił jak zabezpieczyś ścianki przed wypadaniem. ZabaEwa potwierdziła to, czego się obawiałam, że będę zbierać ścianki po polu przy trochę mocniejszym wietrze.
Drugi raz bym nie kupiła takiej pseudo szklarni. Następna będzie ze szkła.
Kasiu, rewolucja planowana od dawna, ale dopiero w tym roku doszła do skutku. Jeszcze długa droga przed nami, bo największy problem to pogoda i chroniczny brak czasu. Ale damy radę, bo już dłużej nie zniesę tego bałaganu.
Szkoda że wcześniej nie wspominałaś że chcesz nabyć szklarnię. Agatka z wątku Ogród naturalny, pachnący lasem ma fajną bo poliwęglan jest wsuwany w szyny i żaden wiatr tego nie wyrwie. Klik