Takie skarby za płotem to ja rozumiem. U mnie na alejkach w warzywniku po tych deszczach, które zdaje się nie przestaną padać wyrosły pieczarki. Przyszła sąsiadka z wizytą i sobie zerwała do jajecznicy bo ja się bałem ich jeść. Ciekawe czy jeszcze mam sąsiadkę
No ale nie od tej strony tylko jako stolarza i płytkarza
Zapomniałam jeszcze dopisać, że świetnie griluje, ma dobre oko do zdjęć...
Ooo, a o tym oku do zdjęć to nie wiedziałam
Mądry chłopak a sąsiadka - hazardzistka Bo pieczarki mają różne oblicza - najczęściej te rodem z średniowiecznych dworów możnowładców. Jak mawiają w naszym instytucie grzybów - jeśli pieczarki - to tylko ze sklepu
Tzn M. trzymał aparat i pstrykał, no chyba że na "full automacie"???
A mówisz o jakimś konkretnym zdjęciu, bo ja mam amnezję?
Yyyyyyy, wczesną wiosną jak przyjechałam "jak po ogień" z sadzonkami kilku żurawek, a wyjechałam prawie z całym Twoim ogrodem