kupilam pryskadelko na gasieniczki, o zachodzie slonca dostana papu. Bedzie chemia wiec.
Przy okazji nabylam "niebieska chlopieca glowke"

Niebieski z zielonym boski

no od razu mi w oko wpadl
pisze, ze nawet po nim deptac mozna troche i przezyje, mrozoodporny i w upaly umiarkowanie podlewac, czyli ideal

takie ziolko jeszcze od niedawna u mnie mieszka. Chinskie i ponoc bardzo zdrowe jiaogulian sie nazywa czyli ziolo niesmiertelnosci i herbatke z niego mozna pic

Basilikum napisał(a)

"ten" slonecznik juz kwitnie



a cala rolina wyglada tak

kwiatek taki niepozorny a dolne liscie ogromne

To nie słoneczniczek , to oman wielki, tez mam.Pozdrówka.

Bogdziu kochana jestes dziekuje cmok cmok

podlewanie juz powoli wychodzi mi bokiem, no ale coz zrobic

zdazylam pare zdjec zrobic ale juz zaczynalo sie ciemno robic i wiekszosc nie do pokazania, zostaly te




pierwsza pysznoglowka


i kolejna jezowka

skalniaka kawalek



oman wielki



zmoczony przetacznik


i taki jeden z gieldyy nie wiedzialm co z tego bedzie wsadzilam w truskawki i koper
bylo tego wiecej ale jedna pani tez chciala kawalek wiec sie podzielilam. No i mam takiego patyka, ktora wlasnie zaczyna nabierac masy i kwitnac

jutro mu zrobie leszy portret jak jasniej bedzie

i na dobranoc

Moje jeżówki na razie schowały się pod liściami. Mam nadzieję że niedługo wyjdą z kryjówek .

no musza wyjsc ja mam dwie narzie reszta w pakach jeszcze

prysnelam roze, mam nadzieje, ze robaki pofrunely do nieba, za kilka dni prysne znow w razie gdyby zostawily potomstwo

o wlasnie mi sie przypomnialo, ze jeszcze jedna roze mam, rano ja prysne