Tylko uważaj, żebyś nie kupiła plastikowej w środku. Najlepiej, jeśli znasz jakąś kobitkę co szyje quilty, to odpytaj jaką kupić, żeby dała się regulować.
Moja przyjaciółka quiltciarka ma wypasioną Janome, ale są tej firmy też takie mniej skomplikowane, tzn. dla nas zwyczajnych "szwaczek”

Kasiu plastikowa juz mam z czasow kiedy raz w roku obrebialam firanki teraz mam taka dosc dobra po tesciowej, 0na krawcowa byla. Mi sie marzy taka co haftuje kwitki i literki i wszystko co jej sie z komutera przeleje do pamieci. Jenome albo Pfaff. Wczoraj ogladalam Pfaffa.

U Ciebie zawsze duzo sie dzieje, ciekawie sie czyta. O omanie i smotrawie napisałam u mnie.

Bogdziu dziekuje juz lece
u nie dzis sie dzialo oj dzialo Dopiero sobie usiadlam a jeszcze fasolke szparagowa musze pokroic, zblanszowac i zamrozic uff. Troche poszylam posprzatalam chalupe, posadzilam jezowki i wyrwalam kuuupe chwastow. oj namnozylo sie tego w te deszczeowe dni. Slimaki tez nakarmilam, bo kilka znalazlam.




te biale to 'White Swan'

Ale jeżówy cudniasteTe czerwone bombowe. No i bociek śliczny

Gaura jakos dziwnie rosnie, normalnie powinna miec takie dlugie baty a ma tylko kilka hmm


w czajniku posadzilam takie hmm ...chryzantemy?


budleja wreszcie pokazuje na co ja stac

Basilikum napisał(a)

Bogdziu dziekuje juz lece
u nie dzis sie dzialo oj dzialo Dopiero sobie usiadlam a jeszcze fasolke szparagowa musze pokroic, zblanszowac i zamrozic uff. Troche poszylam posprzatalam chalupe, posadzilam jezowki i wyrwalam kuuupe chwastow. oj namnozylo sie tego w te deszczeowe dni. Slimaki tez nakarmilam, bo kilka znalazlam.

Jak pomocny

Radziu jaki pomocny??

Sorry, to przez słownik w telefonie
Miało być że wyglądają jak pompony

fajny masz slownik
rzeczywiscie jak pompony. Jeszcze jedna mam rozowa taka ale zbuntowala sie. Ma 10 cm jeden pak i trwa w tym stanie od dwoch tygodni conajmniej