hanka_andrus napisał(a)

Pomidorki żółte koktajlowe mi nie bardzo smakowały, tylko takie gruszeczki , to tak. Ale ogólnie żółte wysokie lubię, sa bardzo delikatne, Kupiłam nasiona w tym roku "orange banana i amana orange" zobaczymy jak się sprawdzą. W poprzednich latach miałam kupowaną rozsadę żółtych na ryneczku NN

acha dzięki Hanuś

No... z Twojego wątku nie chce się wychodzić, wiosenka śmieje się na całego...a u nas buuu

Elisko jutro u mnie ma być słoneczko, żeby nie zapeszyć. Może i u Ciebie błyśnie? Tego Wam dziewczynki "zacienione" życzę.

Marga to co myslalam, ze jest forsycja w sasiedniej wiscenie jest nia, wiec znam tylko jedna kwitnaca obecnie, jutro jak bede w kosciele to jej zrobie zdjecie.
Ja nie mieszkam w tej wiosce na zdjeciu mam do niej 2 km. W mojej wiosce jest 10 domow i nic wiecej, zednego kosciola, sklepu... Moj dom ma 200 lat a rodzina mojego meza mieszka w nim od ponad 100.
Szwedacz mi sie bardzo czesto wlacza juz Taki wloczykij ze mnie i meza na szczescie zarazilam
Haniu niech Ci dzis poswieci. U nas po mroznej nocy juz slonko sie smieje i temp wzrasta

Dziękuje Izabelko. I wzajemnie miłego szwendania po własnych włościach i nie tylko!

W mojej historii nie dane mi było osiąść na ojcowiźnie.

Mi tez nie, bo ojcowizny nie mam. W bloku wychowana jestem
Moj M jest najmlodszym z 6 rodzenstwa i poprostu zostal z Mama. Nikt inny nie chcial. W zwiazku z tym odziedziczylismy dom w ruinie prawie ale juz powoli powoli doprowadzamy nasz dom do swietnoci. No i teraz zaczynamy upiekniac ogrod jeszcze

Życzę Wam pięknego obejścia. Bo potencjał jest. Połączenie z wodą chyba tez macie. Można tam piękny zakątek zrobić, wcale nie taki dziki. Czapli rób zdjęcia za każdym razem, piękna jest!

Cudowne ranniki pokazałaś.
Proszę raportuj pogode, bo wg zapowiedzi miało dzisiaj i jutro strasznie padać . W górach ma spaść full sniegu. Boje sie ze jutro nie dojedziemy

Madzenko nie wiem dokladnie ktoredy jedziesz. U nas dzis pieknie slonecznie i +7 i jutro tak samo ma byc a nawet cieplej. Padac ma w poniedzialek.
Sprawdzic Ci jakas konkretna miejscowosc?

Haniu przez nasza posiadlosc przeplywa rzeczka, troche brzegi zaniedbane, duzo chwasto tam rosnie a ja walcze z nimi od lat jakos malo skutecznie.
Na czaple musze sie kiedys wybrac na polowanie z aparatem, tylko czasu nie mam. Dzis caly dzien sprzatam i obiad i jeszcze polowy nie zrobilam.
Zaraz wnusio przyjedzie

ha ha ha ,a ja miałam dziś dyżur u wnusia...mam małego żrebaczka ,urodził się w nocy,...a jak Twoje przepiórki naniosły juz jaj ?