Cala noc padalo. Tak mokro, ze nie da rady z dziecmi wyjsc do ogrodu. Po dwoch wywrotkach iedy musialysmy przebierac zablocone dzieci zrobilismy odwrot do sali. Masakra

Na pocieszenie badbirnbacher wrezcie rozwinela pierwszy pak




Lecd do ogrodu troche pokopac. Cce moj bukszpan wreszcie posadzic i wypadlo na obwodke wokolo grilla a w srodek cos wsadze, moze hortensje a z tylu tez jakis krzczek albo drzewko. Cos tam musze zrobic, bo po wycieciu drzew jakos lyso.
najgorsze, ze M nmi nic nie moze pomoc, bo buduje wiate na maszyny rolnicze. A ja mu nawet przeszkadzac nie mam zamiaru, niech buduje, bo ja tych maszyn chce sie pozbyc.


tak wyglada grill przed
a te chaszcze z tylu to tez tylko na chwile, bo jeszcze pnie nie uprzatniete calkiem a Kosic przez nie nie ma jak, tam z tlu bedzie w przyszlosci plasko.

Ależ masz piękny ten zaokienny krajobraz. O zachodzie słońca szczególnie.

mi tez sie tutaj podoba


bedzie lac za chwile, pranie jeszcze wisi a ja w blokach strtowych by je zebrac. Lubie jak na dworze schnie. W domu sie tylko kisi a suszarki nie uzywam, stoi i rdzewieje

gril piękny !
tez o takim marze i se wybuję a co hi hi
u nas tez leje Dziś i burza zawitała
padaj deszczyku padaj u mnie
pozdrawiam Izuniu w locie

no juz widze jak se wybudujesz hihih rekami Bogusia.

Z tylu podadze bez czarny jakas odmiane o ciemnych listkach. Zastanawiam sie nad odlegloscia od grilla. Chcialam dookola cos posadzic ale jak dzis wyrywalam chwasty to to sie okazalo, ze on w dole rosnie czyli ziemia na ukos w dol w strone grilla jest, bedzie jakas krzywa ta rabatka

Bylam na treningu i trenerka namawia, bysmy poiegly polmaraton (21 km) we wrzesniu. Chcialabym a boje sie hmmmm

Jedni mają deszczu za duzo inni za mało , ja stanowczo za mało. Siostra dzwoni ze u niej ulewa a u mnie ani kropli i cały ogród podlewalismy.Ładne masz różyczki, te polne tez lubię ale na ogół potrzebują dużo miejsca którego w ogrodzie bardzo mi brak.

ta polna mam nadzieje, ze u mnie zostanie. Rosnie tuz przy strumyku. Troche duzo tam pokrzyw ale bede z nimi walczyc, moze kiedys zostanie tylko roza.

A deszczem sie chetnie podziele. Od dwoch tygodni ulewe mam codziennie. W ogrodzie woda poprostu stoi i nie wsiaka w ziemie. Dzis wyrywalam chwasty z borowek i wylazimy jak z masla, poprostu taplaja sie w blotku

Basilikum napisał(a)

no juz widze jak se wybudujesz hihih rekami Bogusia.

Z tylu podadze bez czarny jakas odmiane o ciemnych listkach. Zastanawiam sie nad odlegloscia od grilla. Chcialam dookola cos posadzic ale jak dzis wyrywalam chwasty to to sie okazalo, ze on w dole rosnie czyli ziemia na ukos w dol w strone grilla jest, bedzie jakas krzywa ta rabatka

Bylam na treningu i trenerka namawia, bysmy poiegly polmaraton (21 km) we wrzesniu. Chcialabym a boje sie hmmmm

Izuniu ,po murku zbudowanym przez Bogusia to ja juz mu odpuszczę ten gril
no jedynie poprosze go by beton mi mieszał
co do ogległości sadzenia przy grilu hm...no tak z trzy cztery metry dla wyzszych co by sie roslinki nie ugotowały,a dla tych nizszych to mniej ,tymbardziej ze on na gorce,lepiej jak się wypowie doswiadczony ogrodnik,Hania ty Tu spec od takich spraw

Sielsko anielsko u Ciebie... piekne focie zachodzie słońca, różyczki też urocze. Ja sie z deszczu cieszę bo bardzo sucho było....

Iza, jesteś jak wulkan...Ciągle coś działasz, jak nie w domu, to w ogrodzie, albo przy zwierzaczkach...Lubię takich aktywnych ludzi...Nie zmieniaj się...