,Slicznie zmroziło rudbekię
Piękna wyprawa za wami i jakie romantyczne foto, ależ to urocze.
Twoje owce podziwiam, są wyjątkowej urody, ale ja mięsożerca, to pewnie i mięsko by smakowało, zaraz baty dostanę od tych, co nie jedzą
Buziolki

Irenko mam nadzieje, ze kiedys u mnie owczego udzca albo innych cudow sprobujesz Roland robi pysznosci z mieska a za tydzien jedzie na kurs i bedzie sie uczyl innych cudow kuchennych.

ooooo u Ciebie jedzeniowo

no ja uwielbiam jesc
gotowac tez ale bardziej jesc niz gotowac

Ja przed obiadem a tu o jedzeniu

Basilikum napisał(a)

Irenko mam nadzieje, ze kiedys u mnie owczego udzca albo innych cudow sprobujesz Roland robi pysznosci z mieska a za tydzien jedzie na kurs i bedzie sie uczyl innych cudow kuchennych.

Rany....ślina mi leci, pozdrów mężusia od nas wybiorę się na bank, bo mi tęskno zobaczyc te rejony na nowo, tyle lat minęło, jak tam grandziłam

Basilikum napisał(a)

no ja uwielbiam jesc
gotowac tez ale bardziej jesc niz gotowac

Wczoraj pyszności zrobiłam, do tego pyszne ciasta ja lubię gotowac i kogoś miec, kto je i gada, fajnie mi wtedy idziegotowanie

ja narobilam salatki z calej glowki kapusty, jemy juz drugi dzien i jeszcze sporo mamy
a w sobote jade do Ingolstadt chyby Ty tam mieszakalas?

Tak, o rany, pozdrów je ode mnie
A jaka sałatka? z kapusty?

z kapusty, marchewki i papryki. Cala glowke zszatkowalam i jemy juz drugi dzien. Mamy jeszcze polowe

a co ja w Ingolstadt musze koniecznie zobyczyc? oprocz outletu?
jezdzimy tam raz w roku na zebranie hodowcow owiec i bedziemy po miec troche czasu, wiec nie musimy od razu do domu pedzic.

Z cyklu co zrobilam w ogrodzie:
-zmiotlam przed tylnim wejsciem,
-wyrzucilam w krzaki kreta i dwie myszy,
-zgrabilam liscie spod klona,
-podlalam nowo nasadzine roslinki,
-zabralam przepiorkom jajko sztuk jedna i zagrozilam, ze jak tak dalej pojdzie to wyladuja w bardzo zimnym i ciemnym miejscu.