To może kule cisowe? Pasowałyby na pewno.

Mi się też pod koniec sezonu jakiś speed włącza. Ale jak przejść obojętnie obok kul cisowych, jak?

Gosiu, dawno nie zaglądałam do Ciebie, ale trochę nadrobiłam....głównie obrazkowo, przyznaję się.
Śliczny ten aminek.
Ty masz tyle różności, których nie można zobaczyć nigdzie indziej, że oczopląsu można dostać.
Pięknie to wszystko komponujesz....nie mam pojęcia jak Ci się to wszystko udaje i nie pomyli....zdolniacha

Pozdrawiam

Właśnie zaprosiłam do ogrodu cisy. Teraz jako żywopłot na gługą, wąską frontową rabatę
To było moje wielkie olśnienie No i wzięłam się do roboty, zmoblizowana przez Pszczółkę. Skoro nie ma niepogody na ogród...
Żywopłocik już posadzony, choć jeszcze nie do końca, bo mi cisków zabrakło.
Graby kolumnowe odm. Lucas już zakupione, czekają, aż skończę przewozić co najmniej 20 którąś taczkę przekompostowanej ziemi.
Takie coś wymyśliłam na szybko. Cisy jako kulki? O buksach myślałam, bo mam już ukorzenione sadzonki. Na cisowe kulki to mnie raczej nie stać, chyba że sobie sama ukorzenię, ale długo by czekać.

Zagłębiam się Iwonko w szczegóły Twojego planu.. no waśnie hostę praying hands też u siebie sadzę na tej rabacie. Właśnie ja kupiłam od Karoli.