Umiejętności na pewno tak, ale ja się trochę martwię jego nadwrażliwością.
Trzy dni temu wycięto ogromne, ponad trzydziestometrowe drzewo, naprzeciwko naszego domu, on miał widok na to drzewo ze swojego miejsca przy stole. Od trzech dni dziecko płacze, co popatrzy w okno. Tak mu szkoda tego drzewa. Łezki mu lecą. A to drzewo teraz leży i leży, przeogromne. Widok strasznie smutny.
Już Ci odpisałam
Maryś, a Ty pamiętasz co za nasionka mi dałaś w tamtym roku w lecie?
Jestem pewna, że one to od Ciebie przyszły, nasiona trochę podobne do nasion szałwiowych. Wczoraj skiełkowały.
Haniu, nie pamiętam, bo wysiewałam go chyba już z dwa albo trzy lata temu, ale raczej kiełkował bezproblemowo, bo miałam dużo sadzonek, rozdawałam.
Jak masz jeszcze nasionka, to wysiej jeszcze raz, może nie przykrywaj nasion zimią, tylko doniczkę nakryj folią, żeby ziemia trzymała wilgoć. Wietrz codziennie.
Możesz też podzielić sadzonki, on już teraz sie zieleni, szybko rusza.
Dobrze, że nie mam jak zrobić Ci teraz zdjęcia mojej dwutygodniowej papryki, bo dopiero byś się wkurzyła na swoją Moją na dniach muszę pikować.
Ale chociaż pomidorki Cię ucieszą Moje dopiero zaczęłam wysiewać. Dopiero 8 odmian, bo mi ziemi zabrakło.