Dzisiaj działałam w jagodniku i myślałam o Tobie - jak Ci tam zdrowiej.

Kiedyś pytałaś czy wysiałam głowaczka. Jeszcze nie nie spieszę się bo z bylinami się nie spieszę. Ponadto mam jedną sadzonkę i widzę że przeżyła.
Zaczynam sie martwić o źeleźniaka po zimie jakiś niewyraźny.

Zastanawiam się jak Ci podać liliowca tego co chciałaś.Będę wykopywać wnet - zrobić Ci z niego jakieś sadzonki? ile

miej się dobrze

Aga, Ula, Filomeno, Iwonko, Sylwio, Aguś Różyczko - bardzo Wam dziękuję za te osobiste, wzruszające wpisy
Aguś - dziękuję bardzo za to, co napisałaś
Ula, ale masz pracowitego pomocnika. Ten średni synek na urodziny dostał drzewko bonsai - które okazało się idealnym prezentem dla niego - niezmienne w formie, takie jak on lubi
Filomeno - bardzo się cieszę, że zaczęłaś wysiewać nasionka
Iwonko - ja w ogóle nie mam firanek, nie chcę, aby zasłaniały mi widok
Sylwuś, Ty to masz wielkie i czułe serce

abiko napisał(a)

Gosia jakie drzewa dokupiłaś?

Kupiłam 5 brzóz (Betula ‚utilis’ ssp.jacquemontii) dwu, a może i trzypniowe, jak te małe gałązki wyprowadzę na pień

mira napisał(a)

Dzisiaj działałam w jagodniku i myślałam o Tobie - jak Ci tam zdrowiej.

Kiedyś pytałaś czy wysiałam głowaczka. Jeszcze nie nie spieszę się bo z bylinami się nie spieszę. Ponadto mam jedną sadzonkę i widzę że przeżyła.
Zaczynam sie martwić o źeleźniaka po zimie jakiś niewyraźny.

Zastanawiam się jak Ci podać liliowca tego co chciałaś.Będę wykopywać wnet - zrobić Ci z niego jakieś sadzonki? ile

miej się dobrze

Och, jak miło, że o mnie myślałaś Jak wreszcie ja pójdę do ogródka, to też będę o Tobie myśleć Na razie zdrówko nadal kiepsko. Wszystko czeka, a tu roślinki zaraz zwalą mi się oknami i drzwiami.
Na wysadzenie czekają brzózki, borówki. Jutro przyjedzie zamówienie bylinowe i mnóstwo cisów. Ale co tam wysadzić, wpierw jeszcze miejsce muszę przygotować. Przesadzić sporo! Ajaj!

Pytałam o głowaczka, bo myślałam, że przelałam nasionka, a i larwy ziemiórek się do nich dobrały, na szczęście wczoraj jeden skiełkował
Żeleźniak u mnie był wyraźny, więc jakby co to wróci do Ciebie
I skiełkował mi żeleźniak różowy!
Na razie możesz liliowca dać do doniczki albo osobno posadzić. Nie wiem, czy chciałam też tego fioletowego, ale jakby się dało, to też poproszę
Na pewno wpadnę albo Ty wpadniesz

A Mira nie jest gdzieś bliżej mnie to może bym Ci je odebrała.. tak pytam

Nie, sporo dalej Ale zawsze mozesz mieć powód, żeby odwiedzić ten cudny ogród i wspaniałą ogrodniczkę
Jak jeżdże do mamy, to Mirę mam po drodze Więc to dla mnie nie problem skręcić kawałeczek.

A no ok..to jak najbardziej masz powód

To zdrowiej Gosia teraz taka aura, że o choróbsko nie trudno

Fajne brzuski ,Krzywaczka już czynna ? chodzi za mną aby kupić drugi głóg .
Długo Cię choróbsko trzyma ,u mnie działa herbatka z sokiem z czarnej porzeczki plus imbir .

Próbuję zdrowieć, imbir to ja już nawet sam korzeń wcinam Uzależniłam się do imbiru
Czynna, jakiś głóg mi mignął, ale nie pamiętam jaki