Reniu, w Jawoniku w tym roku też był, a w Krzywaczce widziałam ze złotymi liśćmi, ale nie miałam miejsca przgotowanego. Ten złoty też u mnie zagości.
Dzięki, Reniu, robię co mogę

Po troszeczku i idzie do przodu
Wczoraj w nocy prawie skończyłam przekopywać to miejsce:
Zdjęcie z soboty. Teraz jest trzy razy tyle przekopane, dotarłam do piaskownicy, która jest po lewej stronie.
Plan na sobotę jest napięty:
- posadzić róże i byliny na rabatce pod domem
- wyrównać brzeg działki i skończyć sadzenie grabu w granicy (miejsce widoczne na zdjęciu)
- przekopać kolejne grządki na warzywniaku
- zlikwidować piaskownicę, piasek przenieść pod domek dla dzieci, bo tam jest miejsce na nową piaskownicę
- skopać miejsce wokół piaskownicy