U mnie nadal śnieżnie,ale przy tym szaro, buro i ponuro

Byle do wiosny. Wtedy znów ogród wybuchnie kolorami

A u mnie śniegu już prawie nie ma, słońca też nie, szaro, ciemno i zimno.
Na razie czekam na święta, a potem byle do wiosny.

Na Podkarpaciu miało dzisiaj padać. Alicja piszesz że nic z tego. Może w nocy sypnie.

Ten tydzień ma być ciut cieplejszy w przyszłym ma się ochłodzić. Jest szansa że święta będą z przymrozkiem.

Tak jest byle do świąt i Sylwestra. Potem już z górki dłużej jasno i więcej słońca. Jeszcze 4 miesiące i będzie można orać.

Śnieg się topi, jest cieplej, można myć okna

U mnie też odwilż. Tylko nie wiem, czy okna myć, czy pierogi lepić

A nie możesz kogoś wynająć do remontu przynajmniej do prac takich newralgicznych. Przeciągający się remont w domu na psychikę siada.
Mój syn jakby remontował to bym się musiała wynieść i nie wiem czy bym wróciła.
Ostatnio swoje mieszkanie miał malować to porozwalal wszystkie glify przy oknach zamiast kawałek od okna. Twierdził, że wieje więc na nowo uszczelniał pianka i siporeksem okładał. EM jak wszedł do mieszkania się przestraszył.
Więc nie tylko twój się grzebie.

U nas też teraz plusowe temperatury ale od poniedziałku ma znowu wrócić zima
Dzisiaj zawieszę świecidełka na balkonie.

Adela napisał(a)

U mnie też odwilż. Tylko nie wiem, czy okna myć, czy pierogi lepić

Wybrałam okna
Mam już umyte wszystkie
Jutro jadę myć u Mamy.

A ja, z pomocą męża (dzieci nas jeszcze nie muszą wspierać, dobrze, źe jesteśmy samodzielni )zaliczyłam okna w kuchni i salonie i farsz do pierogów. Jutro tylko lepienie

Czytam, że u Was okna i pierogi na tapecie
Ja w tym roku leniuchuję, okna u Mamy umyła córka kuzynki, a jedzonko na święta robi szwagier i siostrzenica, a obydwoje świetnie gotują