Grażyna, ten bardziej dorodny ma już dobre kilka lat, przeniosłam go z innego ogrodu. Niestety ma pecha, bo w tym ogrodzie też był już przesadzany kilka razy. Tego drugiego na zdjęciu widać tylko kawałek , posadziłam go na wiosnę. Ten trzeci z rabatki frontowej też był przesadzany, rośnie u mnie rok. Jak dla mnie one rosną dość wolno.
Też mam 2 hakuro i dojrzewam do decyzji, żeby się ich pozbyć. W tym toku były ładne chwilę na wiosnę. W tym sezonie cięłam je już 3 razy i znowu coś na górze sterczy. Mam zamiar w te miejsca posadzić kolorowe klony.
Basia, Sylwia mój piesek też łazi za mną krok w krok. Czasami jak się zagapi, to pędzi jak szalony i mnie szuka. On miał trudne dzieciństwo ( 2 lata), ale udało mu się uciec, trafił do schroniska, a później do nas. Jest z nami już 8 lat. Jego poprzedniczka - jamniczka Aga, była pieskiem mojego syna, a on jest cały mój i robi ze mną co chce
Grzegorz, myślę że to moja wina. Przesadziłam je z dobrej ziemi na mojej starej działce do piaseczku z torfem i po prostu zimą wyschły i zniknęły. Teraz staram się sadzić wszystkie rośliny do dołków z dodatkiem gliny i kory i mam nadzieję, że zostaną ze mną na dłużej. Inna rzecz, że jeżówki odmianowe nie są długowieczne.
Dzięki za informacje, plan pozbycia się Hakuro dojrzewa. Też mam dość ciągłego cięcia, a nowe przyrosty przypala słońce i właściwie nigdy nie jest ładny.
Iglaki u mnie są niezawodne i zimą jest na co patrzeć.
Pomiziaj piesa
Agata, trawy w tym roku rzeczywiście zdobią ogród. Myślę, że to zasługa gorącego lata. U mnie rosną w piaseczku, ale wyjątkowo na wiosnę sypnęłam im azofoski, może dzięki temu tak wyrosły.
Nawiasem mówiąc w ubiegłym roku kupiłam dużo miskantów, które miały być grackami, a żaden z nich nie jest.
Kupiłam nowe drzewo - parocję perską. Bardzo podobają mi się jej liście, podobno pięknie się przebarwia jesienią. Zwykle jest to wielopniowy krzew ale u mnie ma raczej formę drzewa.