Hey. Dziś po śniegu nie ma ani małego śladu

wcale mnie to nie martwi.Pogoda jednak nie ciekawa i w ogrodzie nic nie działam z resztą i czasu brak. Wczoraj zrobiłam sobie z koleżankami babski wieczór pojechałyśmy do kona na "7 rzeczy których nie wiecie o facetach " dobrze sie bawiłam.
Dziś od rana papiery i urzędy i milion spraw do załatwienia. Wskoczyłam na do B a tam do kosza wskoczyły mi
usprawiedliwiona jednak jestem ponieważ
Arthur Bell ma być do towarzystwa dla Grahama Thomasa i innego mojego żółtaska NN
Parade przy furtce
Metanoia z tego względu ,że pachnie pójdzie na słupek od suszarki do prania
Zabrałam się też za stipę -nie powiem jak w duchu mówiłam,bo to bardzo brzydko jednak na mnie pikowanie stipy nie działa kojąco ręce mi się trzęsły od tych miniatur, kręgosłup pęka a oczy wychodzą na wierzch. Mam 74 sadzonki. Z ryżem ozdobnym było już lepiej większe to i jakoś tak poręczniej mam ich 14.
Muszę nadrobić zaległości u Was bo pewnie dużo się dzieje