Czy ktoś z posiadaczy trzmielin na pniu mógłby napisać, czy warto zapłacić 113 zł za takie okazy ? niestety w moich stronach nieczęsto spotyka się szczepione, więc nie mam żadnego porównania. Były też niższe po 95 zł i takie do pasa po 37 zł - ale te najniższe miały niestety niezbyt gęste czyprynki i nie przycinane jeszcze.

Jak stanęłam obok doniczki, to góra czuprynki sięgała mi prawie do czubka głowy - a wzrostu mam 176 cm, czyli dość wysoko szczepione, niestety nie było czasu na szukanie miary, bo pędziłam jak zwykle

Zdjęcie z komórki, zatem przepraszam za jakość.

To trzmielina japońska, więc jest droższa i ma większe listki niż Fortunego. Może zimą przemarzać, wiosną zgubi liście, ale ładnie odbija. Może tyle kosztować.

Natomiast E. fortunei Emerald'n Gold powinna kosztować około 35-50 zł tak normalnie, wysokość pieńka 120 cm.

Danusiu, dziękuję za cenną odpowiedź - jeśli może przemarzać, to na moje zimowe wiatry nie nadaje się, będę nadal rozglądać się za Emerald'n Gold, może w końcu trafię jakiś ładny okaz

Ona jest bardziej wrażliwa, ale u mojej mamy zimuje a to pn-wschód prawie.

Pokazuję pomysł na obwódkę z trzmieliny, jeśli mamy brzydki rant tarasu. 10 lat temu przy nasypywaniu ziemi było równo. Wszystko niestety usiadło i mam stopień pomiędzy tarasem a trawnikiem. Taras pęka i był brzydki rant. Zakryłam go trzmieliną:

Dobry pomysł, potem ciąć w wałek.

Mam pytanie odnośnie trzmieliny Emerald'n Gold. Czy mogę ją wsadzić na rabatkę, której szerokość to ok 50 cm, czy to za mało? Chciałam ją podsadzić trawami. Rabata jest pod drewnianym ogrodzeniem.



Jeśli nie trzmielina, to co innego na pniu? To miejsce dość słoneczne.

Myślę, że tyle miejsca całkowicie jej wystarczy. Jednak ja tam widzę 3 sztuki pod tym płotem

no czytasz mi w myślach bo mają być tam właśnie trzy

Mam 5 trzmielin, wydaje mi się, że Emerald Gaiety. Wsadziłam dwie z nich do gruntu, wyglądały tak samo, a teraz już się różnią bardzo Jedna rośnie wzwyż i super wytrzymała ostatnie przymrozki, pozostałe 3 w doniczkach też wyglądają "kwitnąco", natomiast tej drugiej w ziemi coś jest... Nie dość, że rośnie zupełnie inaczej niż posadzona obok koleżanka, czyli nisko po ziemi i wyciąga długie gałązki jak najdalej w bok, to jeszcze chyba podmarzła..??? Może mi ktoś powiedzieć, o co tu chodzi?