Co do mojej trzmieliny, to wykopałam i przesadziłam, bo nijak nie pasowała do tej drugiej obok... Wszystko z nią ok jest, choć trochę liście się przebarwiły i podmarzły. Aha, i jeszcze dwie trzmieliny są bardzo podobne do tej podmarzniętej, z płożącymi się listkami. Czyli mam w sumie 3 krzaczki takie z ciut mniejszymi listkami i bardziej pokładającymi się, wyciągniętymi gałązkami, a dwie w ogóle się nie przebarwiające, wyglądające kwitnąco, z nieco większymi liśćmi i gałązkami sztywnymi skierowanym bardziej w górę. Czy to możliwe, że to różne odmiany..? Czy też mogą się tak różnie zachowywać egzemplarze tej samej jednej odmiany? Bo już zgłupiałam z lekka...