Zawilce zamówiłam, ale mieszankę kolorów, zobaczymy jakie urosną.
Mój ogród też mały, a udaje mi się coś wciskać.
Dziś przy plewieniu znalazłam sporo wolnego miejsca, póki co, listy zostają bez skreśleń
To widze ze dobrze robie.. Ja swoje mam w donicach w garazu. Stoja sobie przed autem, ktore i tak obecnie nie ruszam rano otwieram brame garazowa, wieczorem zamykam. A doniczki caly dzien maja swiatlo i przez dluga czesc dnia sloneczko Chce je wlasnie podpedzic, bo u mnie roznie z ta pogoda bywa
Ciekawa już jestem Twojej nowej donicy
A na opuchlaki nie używasz nicieni? W donicach są bardzo skuteczne. Teraz wiosną i potem jesienią, znów wiosną i powinno być ok.
Moje muszę poprzesadzać. Czekam tylko, aż jedna donica mi się zwolni. Po kwitnieniu Prunus cistena będę musiała ją z ciężkim sercem wyrzucić. Cały pień ma popękany. Jakaś choroba.
Ewcia używam nicieni. Niestety trzeba później dobrze dbać o wilgotność podłoża. Podlewamy codziennie donice po aplikacji. Wydawało mi się że w tym roku powinno być ich mniej ale w każdej doniczce nawet najmniejszej są opuchlaki. Nicienie to droga inwestycja, ale na pewno kupię je tej wiosny o ile pozwoli na to obecna sytuacja. Na razie wybieram je z malych donic, ale wszystkiego przekopać nie dam rady.
o właśnie, dobrze wiedzieć, nigdy nie próbowałam ale chyba muszę bo wczoraj zauważyłam że jedna prymulka mi pada w donicy, podniosłam ją a tam siedzi wstręciuch i wyżera w najlepsze... ręce opadają czasem na te szkodniki... chyba że to tylko ja mam takie plagi... jak nie wróble to opuchlaki