Ha ha
też hosty przesadzałam, przez te nowe robótki męża magnolia cudna, jakie wielkie kwiaty!!

Ha ha to obie wskoczyłyśmy w podobnym czasie bo ja 20 kwietnia Gratuluję wytrwałości i cieszę się , że tu Jesteś , a ogród pięknieje i się rozrasta

Moje hosty długo miejsca nie zagrzały w jednym miejscu, gdyż jesienią robiłam drobną zmianę na rabacie i musiałam zabrać je stamtąd...Ciepnęłam je bez namysłu nie tam gdzie potrzeba...Teraz więc była konieczność przeniesienia ich w docelowe (?) miejsce...Tylko, że te roślinki nie obrażają się, więc można z nimi łazić wielokrotnie... Zresztą tu na O każdy tak ma...

Zaglądam do Ciebie i macham. Koniczynka śliczna. A jak szybko Ci rosną bukszpaniki, które zdaje się sama odhodowałaś, tak?

Hosty, hosty, jeszcze ich nie mam, więc kto wie co się wydarzy

Witaj Rumianko! Dziękuję za odwiedziny u mnie i witam się u Ciebie. Obejrzałam trudne powstawania ogrodu początki (80 ton ziemi rozłożyć to wyzwanie!) i wiem skąd nazwa wątku. Pięknie kwitnie magnolia, nie dziwię się, że do niej biegać co chwilę. Ich urok trwa stanowczo za krótko. Będę zaglądać, pozdrawiam

Hosty, hosty, jeszcze ich nie mam, więc kto wie co się wydarzy