Dziękuję wszystkim za odwiedzanie mojego wątku...Widzę, że powiadomienia działają...

Do mojej pierwszokwitnącej magnolii ganiam co kilka godzin, tak bardzo cieszą mnie jej piękne kwiaty.
Dziś nawet mahonia odważyła się pokazać swoje kwiecie...
Na dzisiejszej wizycie u weta z ogonka piesi zostały zdjęte wszelkie opatrunki i plastry... a ogonek został zabezpieczony opatrunkiem w spraju i wyglądało to tak...całkiem sucho...
jednak wystarczył moment nieuwagi z naszej strony, a piesia już rozgrzebała sobie na nowo...a miało się już zakończyć 3-tygodniowe leczenie...