Basiu witam Cie w moich progach...jest mi bardzo miło, że coś spodobało się i Tobie...Kostrzewę przed laty ciachałam na kulki nie dopuszczając do kwitnienia, aż raz zdarzyło się, że nie przycięłam i okazało się, że ma piękne pióropusze...Teraz przycinam dopiero wówczas gdy zrobią się brzydkie...Często je dzielę i wtedy tnę by się zagęściły...
Trawnik poprostu wysuszony słońcem, ponieważ rośnie na piasku...przez który woda przelatuje migiem...Przed laty podwyższaliśmy poziom działki o 50-60 cm i wówczas tylko na taką marniutką ziemię było nas stać... A efekty teraz są jakie są...niestety...Tylko w deszczowe lato jest zielono. A tak kicha...
Też mam taki mak. Rośnie sobie pod płotem , nikomu nie zawadza, więc go zostawiłam. U mnie parzydło już przekwita.
Słoiki wyglądają uroczo, tylko, że ja widzę białe wstążki
Witaj Eliso ale fajny sagan, pierdoły Twoje (różne lampiony i ozdoby) podobają mi się, ten pień z dziurami też. Ja mam też wielki pień i myślę zrobić z niego ciurkadełko.
Szałwia niezastąpiona, prawie wszyscy ją mamy.