Aniu, to cenne skarby...widzę to z perspektywy lat...gdy człowiekowi lat przybywa, to bardziej rozczula się nad wszystkim, przynajmniej ja tak mam...

GorAna napisał(a)

Elisko, cieszmy się chwilą.
Tu i teraz....jest piękna jesień, czas na rodzinę, ogień w kominku, dobrą książkę.....a jutro.....nie istnieje po co się martwić
Pozdrawiam serdecznie

Swięte słowa...oby do wiosny...bo jak narazie, to przygnębiają mnie te wczesne, czarne wieczory...

Dobra herbata, dobre towarzystwo i pogaduchy.....i tak do wiosny
Buziaki

Pobiegłam sfocić co jeszcze kwitnie zanim zetnie mróz...

Rodek szykuje pąki na wiosnę...

...bodziszek nie przebarwił się jeszcze...(komuś obiecałam i nie pamiętam komu...)

trzmielina coraz wyższa...

magnolia ma sporo pąków...cieszę się...

Ogród już zapada w zimowy odpoczynek...szare dnie, wczesne wieczory już takie czarne...i smutno wokoło...czarna, żałobna czeluść, w sobotę, otworzyła się ponownie...

Bardzo mi przykro Elisko

Sporo kwitnących miałaś przed mrozami i śniegiem.

Elisko co sie stalo?

Elisko, przytulam w ten mroczny czas. Chociaż to niewiele zmienia. Życie swoje każdy musi przeżyć, ale końcówka zawsze jest zaskoczeniem, nawet jak odchodzi 90-letni starzec.
I niech się Tobie w końcu odkręci na weselszą stronę.