U mnie problem był bo w tym końcu ogrodu nie mam kranu i tak się składało że nie bardzo mogłam nosić konewki z wodą.

Basieksp napisał(a)

A o tym, że w skrzyniach będzie bardziej sucho to jest pomyślałam, hmmm trzeba będzie częściej podlewać podoba mi się takie "podkradanie " trawnika u mnie też często coś za duże urośnie i muszę rabaty powiększać, albo mówię tak, że tu zrobię rabatę i będzie łatwiej do koszenia

U mnie role są podzielone, ja rabaty kwiatowe, a eM warzywka...sprawiedliwie, prawda? Moje kwiaty to 95% a warzywa 5%...i najważniejsze, że prace rozdzielone "po równo"

Joku napisał(a)

U mnie problem był bo w tym końcu ogrodu nie mam kranu i tak się składało że nie bardzo mogłam nosić konewki z wodą.

Człowiek uczy się całe życie, a potrzeba jest matką wynalazków. Skrzynie mam na 40cm wysokości i problem schylania częściowo się rozwiąże...

Ja mam same białe ciemierniki, a w ubiegłym tygodniu chciałam kupić różowe, ale były takie bidy, że szkoda było kasy, muszę upolować w innym miejscu.
Mój pierwszy ciemiernik kupiłam kilka lat temu przez przypadek...Akurat wtedy były wyprzedaże w Cato.... kupiłam jakieś roślinki bez karteczek opisowych i tak trafił mi się wśród nich ciemiernik...a wszystko było wówczas po 1,50zł...no to jak nie kupić za taką taniochę. Nawet gdyby coś nie przeżyło, to strata niewielka za taką cenę. Nie znałam nazw tych kupionych roślinek i dopiero dowiedziałam się z netu...co kupiłam. A takie ekskluzywne rośliny jak ciemierniki, miała tylko Danusia... Mój mizerny ciemiernik zakwitł gdy jeszcze leżał śnieg, aż z niedowierzaniem obserwowałam jego rozrost wraz z białymi kwiatami. Mam go do dziś i tworzy sporą kępkę...

Rumianka napisał(a)

U mnie role są podzielone, ja rabaty kwiatowe, a eM warzywka...sprawiedliwie, prawda? Moje kwiaty to 95% a warzywa 5%...i najważniejsze, że prace rozdzielone "po równo"

U nas jest podobnie warzywnik po połowie, ale podlewanie to już eM, drzewka owocowe też, i wszystko co w tunelu, tam ja tylko pomagam no, kwiaty i wszystkie ozdobne i ozdoby to moja działka nam taki podział jak najbardziej pasuje

Własne warzywa zawsze cieszą Ze skrzyń będziesz zadowolona - wygodniej coś zrobić jak nie trzeba się mocno schylać. Ziemia w skrzyniach szybciej wysycha, ale i wiosną szybciej się nagrzewa

W moich zbiorach ogrodowych pomysłów mam takie rozwiązanie nawadniania ze strony Pinterest:

https://pl.pinterest.com/pin/663225482631529330/

dla sprytnego działu technicznego
Myślałam o tych plastykowych złączkach nie koniecznie metalowych. Też zastanawiałam się nad podłączeniem do butelki plastykowej dużej z wyciętym dnem do góry i po prostu kropelkowym nawadnianiem.
W każdym razie pomysł ciekawy

Ja tylko podpowiem, że podlewać na pewno trzeba będzie częściej, ale nie tylko ze względu na wysychanie. Jesteśmy właśnie na etapie rozbierania skrzyni po truskawkach i stale się zastanawiałam czemu w jednej szybciej wysycha niż w drugiej, teraz już wiem i choć wydawało mi się, że to niemożliwe to okazało się realne. Brzozy które rosły w odległości dwóch trzech metrów od jednej ze skrzyń zapuściły do niej korzenie w poszukiwaniu dobroci i wilgoci. To nieważne, że z drugiej strony miały rów z woda, a do skrzyni korzenie musiały rosnąc w górę zamiast w dół. W każdym razie skrzynia pełna korzeni brzozowych, ziemi migiem schła, a truskawki marniały bo im drzewo całe dobroci zabierały. Nie wiem co za drzewko masz pomiędzy skrzyniami, ale z taką ewentualnością musisz się liczyć. Plus cień rzucany przez koronę drzewka
Fajnie wykończyliście brzeg skrzyń, a folia na pewno od wilgoci wewnętrznej dobrze izoluje, to też mam sprawdzone

Ale masz fajne skrzynie. Życzę radości z uprawy warzyw i zbioru dobrych plonów :_)

Basieksp napisał(a)

U nas jest podobnie warzywnik po połowie, ale podlewanie to już eM, drzewka owocowe też, i wszystko co w tunelu, tam ja tylko pomagam no, kwiaty i wszystkie ozdobne i ozdoby to moja działka nam taki podział jak najbardziej pasuje

Basiu, jak małżeństwo "patrzy" w tym samym kierunku, to wszystko się udaje...i tak trzymać...